Dlaczego polskie przepisy pozwalają na jazdę po alkoholu?

Wiecie, że polskie przepisy tak naprawdę pozwalają na jazdę po alkoholu. Niewielkiej jego porcji, ale zawsze. Czy to nie wpływa na zdolność kierowcy do bezpiecznej jazdy? I z czego tak właściwie wynika ten pomysł?

Alkohol i samochód nie idą w parze. Tak powie każdy odpowiedzialny kierowca. Przepisy są jednak innego zdania. Bo kategoryzują czyny polegające na prowadzeniu na podwójnym gazie dopiero od 0,2 promila. Czemu tak jest?

Zobacz wideo Pościg policji za pijaną kobietą. Kilkukrotnie niemal doprowadziła do czołowego zderzenia

Polskie przepisy pozwalają na jazdę po alkoholu?

Na początek tego materiału warto zacząć od podstawy merytorycznej. Jazda po alkoholu w polskim ustawodawstwie zaczyna się od stanu po spożyciu alkoholu. Czyn ten został opisany w art. 87 ustawy Kodeks wykroczeń. Czym jednak tak właściwie jest ten stan? To opisuje inny akt prawny. Konkretnie art. 46 ust. 2 pkt 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zapis ten mówi wyraźnie, że:

Stan po użyciu alkoholu zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2 promila do 0,5 promila alkoholu.

Dopiero po wykryciu co najmniej 0,2 promila alkoholu kierowca poniesie konsekwencje. Dostanie do 30 tys. zł grzywny, 15 punktów karnych i straci prawo jazdy na okres od pół roku do 3 lat.

0,2 promila to dużo czy mało?

Powróćmy zatem do podstawowego pytania. Skoro ścigana jest jazda po alkoholu dopiero od 0,2 promila, czemu do 0,2 promila można w pełni legalnie jeździć autem? Przecież 0,2 promila nadal oznacza obecność alkoholu. Powiem więcej, 0,2 promila pozwala mężczyźnie ważącemu 80 kg wypić np. małe piwo lub duży kieliszek wódki. To może w skrajnym przypadku oznaczać jazdę na lekkim rauszu. Sytuacja jest zatem daleka od bezpiecznej. Może tworzyć realne zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Z drugiej strony podejście zero-jedynkowe też byłoby trudne. I powodów przemawiających za tym jest kilka. Ustalenie dopuszczalnego limitu alkoholu u kierowcy na poziomie 0 promili, mogłoby skutecznie wyeliminować z dróg np. osoby biorące niektóre leki (płyny często mają bazę alkoholową) czy nawet bezpośrednio po spożyciu nabiału. Eliminujące byłyby także oldskulowe odświeżacze oddechu w spray`u lub część płynów do płukania jamy ustnej.

Polskie przepisy pozwalają na jazdę po alkoholu czy nie?

Ustalając limit alkoholu we krwi, ustawodawca wybrał zatem mniejsze zło. I w tym mniejszym źle wcale nie chodzi o uwarunkowania kulturowe i danie społecznego przyzwolenia do prowadzenia na podwójnym gazie. Bo tego przyzwolenia nie ma. Bardziej chodzi o mechanizm bezpieczeństwa, który ustrzeże kierowcę, u którego alkohol zostanie wykryty przez alkomat nie z powodu jego spożywania, a miliona innych przyczyn. Szczególnie że pijany kierowca z pewnością na 0,2 promila by się nie zatrzymał. W jego przypadku 0,2 promila byłoby dopiero początkiem ostatecznego wyniku.

Więcej o: