Kierowcy dzielą się na dwie kategorie. Tych prowadzących, którzy cenią sobie auto w stanie fabrycznym i takie osoby, które lubią modyfikacje. Zmiany czasami dotyczą nowych obręczy czy przyciemnianych szyb, a czasami oświetlenia. Szczególnie problem dotyczy świateł. Bo nie wszystkie modyfikacje są dopuszczone przepisami technicznymi.
W serwisie Facebook pojawił się filmik pokazujący metodę policji z Beludżystanu na nielegalne modyfikacje świateł. Funkcjonariusz w razie odkrycia takiej modyfikacji podczas kontroli drogowej, bierze ostry przedmiot do ręki i po prostu... tłucze nielegalny reflektor. Nie pyta nawet kierowcy o zdanie. Jak widać, policjanci zbyt dosłownie wzięli sobie do serca powiedzenie: "Nic na siłę, wszystko młotkiem". I nie jest to przypadek jednostkowy. Bo podobnych filmików jest więcej.
W tym punkcie kierowcom z Polski pewnie na usta cisną się dwa pytania. Czym tak właściwie jest ten Beludżystan? To historyczna kraina, która znajduje się nad Morzem Arabskim i Zatoką Omańską w południowo-zachodniej Azji. Aktualnie leży na pograniczu Iranu, Pakistanu i Afganistanu. Porządek prawny w tych krajach nie jest przesadnie cywilizowany. Pewnie stąd ciekawe metody funkcjonariuszy.
Drugie pytanie dotyczy tego, czy policjanci w Polsce również mają jakąś metodę na nielegalne oświetlenie. I tak, mają. Nie będą jednak tłuc kloszy niezgodnych z przepisami. A zaproponują kierowcy nawet trzy sankcje. Mowa o:
Warto dodać w tym punkcie jeszcze jedną rzecz. Bo w Polsce nielegalną modyfikację reflektorów może oznaczać nie tylko montaż dodatkowych lamp bez homologacji. To samo dotyczy przeróbki halogenów na ksenony czy montażu niebieskich żarówek albo tzw. retrofitów w lampach halogenowych.