Ograniczenie prędkości w mieście do 50 km/h? To zdecydowanie za dużo. Tak właśnie uznały władze Frankfurtu nad Menem. W efekcie postanowiły zredukować limit szybkości do zaledwie 20 km/h. Takie ograniczenie nie będzie jednak obowiązywać w całym mieście.
Frankfurt jest potężnym miastem w dużej mierze o charakterze transportowym. Jak zatem ograniczenie prędkości do 20 km/h sprawdzi się w takim przypadku? Władze miasta pomyślały o tym. Dlatego nowy limit prędkości nie będzie obowiązywał na wszystkich ulicach, a jedynie bocznych drogach o charakterze typowo miejskim. Dla przykładu na Berliner Strasse, na którym dominuje ruch tranzytowy, ograniczenia pozostają po staremu.
Na tym jednak pomysły frankfurckich włodarzy się nie kończą. Mają ich więcej. A kolejny dotyczy miejsc parkingowych, a właściwie to ich likwidacji w dużej większości. Włodarze pozostawią przede wszystkim miejsca przeznaczone dla osób niepełnosprawnych. Dodatkowo wyznaczą również strefy dostaw i załadunków. Tak, aby sytuacja nie odbijała się na zaopatrzeniu sklepów.
Pomysły władz Frankfurtu są rewolucyjne. O co jednak tak właściwie w nich chodzi? Władze niemieckiego miasta poprzez kolejne restrykcje chcą osiągnąć w ten sposób dwa cele. Chodzi im o to, aby: