O karach dla kierowców opowiadamy również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.
Jesień uderzyła na dobre. Zmrok zapada naprawdę szybko, a do tego nie brakuje opadów deszczu i mgieł. Takie warunki drogowe oznaczają wyzwania. Ale nie tylko na polu techniki jazdy. Bo bezpieczeństwo to także oświetlenie. Właściwe oświetlenie warto dodać! Policjanci będą się zatem uważniej przyglądać reflektorom w aucie.
Mandat za złe światła w samochodzie – mówiąc nieco poetycko – może mieć tak naprawdę dwa odcienie. Pierwszy dotyczy uruchomienia w czasie jazdy nie tej części reflektora, która w danych warunkach drogowych jest konieczna. Tutaj karana będzie m.in.:
Podsumowując, w czasie opadów deszczu lub po pojawieniu się mgły, kierowca musi pamiętać o włączeniu świateł mijania. Nie może jechać na światłach do jazdy dziennej. Druga z kluczowych zasad dotyczy jazdy na światłach przeciwmgłowych tylnych. Tych można używać tylko wtedy, gdy przejrzystość powietrza spadnie poniżej 50 metrów. Jak tylko warunki poprawią się, należy je natychmiast wyłączyć. To intensywne światło, które może oślepiać kierujących jadących z tyłu!
Drugi odcień mandatu za złe światła w samochodzie jest bardziej groźny dla bezpieczeństwa i przede wszystkim bardziej kosztowny dla kierowcy w czasie kontroli drogowej. Bo tu karę można otrzymać m.in. za:
Wykrycie którejkolwiek z powyższych usterek sprawia, że policjant musi uznać samochód za... niesprawny! Nie spełnia on bowiem wymogów technicznych stawianych przez przepisy. Skutkiem takiej sytuacji stanie się w pierwszej kolejności odebranie dowodu rejestracyjnego. Policjant może nawet podjąć decyzję o wycofaniu pojazdu z ruchu. Poza tym kierujący dostanie mandat. Podstawa do jego wystawienia stanie się art. 97 ustawy Kodeks wykroczeń. Ten daje możliwość nałożenia grzywny wynoszącej od 20 do 3000 zł.
Bardzo ważne jest to, że policjanci wcale nie muszą udowadniać wad oświetlenia w pojeździe. Do działania absolutnie wystarczy im "uzasadnione przypuszczenie". Mówi o tym art. 132 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym.