O przepisach ruchu drogowego piszemy codziennie na stronie głównej gazeta.pl. Obowiązkową jazdę na suwak wprowadzono, żeby uporządkować drogowe zasady i znacznie upłynnić ruch. Dobrze stosowany suwak znacznie usprawnia jazdę, kiedy na drodze dochodzi do zwężenia. Jeżdżąc ostatnio po rozkopanej Warszawie, wciąż natykam się na kierowców, którzy o nim zapominają, a na widok kończącego pasa reagują kierunkowskazem i gorączkowym szukaniem miejsca na pasie obok. To zły nawyk. I dla płynności ruchu, i nerwów kierowcy.
Jazda na suwak to zachowanie odpowiedniej kolejności przejazdu w sytuacji, kiedy co najmniej dwa pasy łączą się w jeden. Wcześniej samochody, które zajmowały kończący się pas, musiały ustąpić pierwszeństwa lub liczyć na miły gest kierowców zajmujących sąsiedni pas. Aktualne przepisy ustaliły, kto kogo i kiedy musi puścić, a ruch powinien odbywać się dosłownie na zasadzie zamka błyskawicznego. Samochody jeżdżą naprzemiennie.
W praktyce oznacza to, że kierowcy dojeżdżają do samego końca pasa, nawet jeśli informację o jego końcu zobaczą dużo wcześniej i dopiero tam stosują się do zasad jazdy na suwak. Kiedy wszyscy korzystają z suwaka prawidłowo, to manewr zmiany pasa jest łatwy, a korki mniejsze.
Na otwierającym zdjęciu pokazaliśmy ten trudniejszy scenariusz, gdy z trzech pasów ruchu robi się nagle jeden. Poniżej zamieszczamy grafikę, wyjaśniającą częstszą sytuację z dwoma pasami. W obu scenariuszach nie ma co panikować i na spokojnie dojechać do samego końca. W tym miejscu warto wspomnieć o najważniejszych wyjątkach od suwaka.
To najczęściej popełniane błędy przez kierowców, które mogą wprowadzić chaos na drodze i sprawiają, że inni uważają osoby wykorzystujące suwak za cwaniaków. Te wyjątki warto zapamiętać.
Zbyt wczesna zmiana pasa to same kłopoty. Po pierwsze, nakładamy presję na samych siebie. W korku na zatłoczonych ulicach to po prostu trudne zadanie. Trzeba liczyć na innych kierowców, a ci często nie mogą was przepuścić, ponieważ sami stoją w tym samym korku. Wciskanie się na drugi pas kończy się tym, że nasz samochód zaczyna paraliżować obydwa, blokując innych kierowców. Są też kierowcy, którzy chcą zmienić pas za wszelką cenę. Wtedy staje się nerwowo, a w powietrzu zaczyna unosić się zagrożenie stłuczki. To zupełnie niepotrzebne nerwy.
Właśnie z tego powodu zawsze dojeżdżamy do końca pasa. Wtedy zaczyna działać suwak i bez najmniejszego problemu możemy zmienić pas. Kończący pas nigdy nie powinien skłaniać do gwałtownych i nerwowych ruchów. Polscy kierowcy w znakomitej większości stosują już suwak, nie musicie się martwić, że ktoś was nie wpuści.