To proste. Gdy w Polsce popsuje ci się samochód, to włączasz światła awaryjne lub pozycyjne (o ile to oczywiście możliwe) i ustawiasz na drodze trójkąt ostrzegawczy (pamiętaj o kamizelce!) zwany także trójkątem bezpieczeństwa. Na obszarze zabudowanym wystarczy, że będzie w odległości nie większej niż 1 m za pojazdem. Poza obszarem zabudowanym to już 30-50 m. W przypadku gdy awaria przytrafi się na drodze ekspresowej lub autostradzie to wówczas wymagany dystans zwiększa się do 100 m. Stosowną regulację prawną znajdziesz w prawie o ruchu drogowym (art. 50).
Ostrzegawczy trójkąt odblaskowy to obowiązkowe wyposażenie samochodu i jest wymagany w razie awarii czy wypadku. To oczywiste nie tylko w Polsce, ale i w wielu krajach Europy. Ale nie w Hiszpanii, która jako pierwsza w Europie zamierza zastąpić trójkąty odblaskowe nowym urządzeniem. Zgodnie z decyzją DGT (Direccion General de Trafico — rządowa agencja zajmująca się ruchem drogowym i siecią dróg) już w lipcu 2023 r. zniesiono obowiązek stosowania trójkąta bezpieczeństwa na drogach szybkiego ruchu. Pora na kolejny krok.
Hiszpanie uznali, że najwyższy czas na bardziej efektywne i nowocześniejsze ostrzeganie kierowców przed zagrożeniem. Stąd pomysł na upowszechnienie specjalnych lamp ostrzegawczych mocowanych na dachu. A dlaczego specjalnych? To lampy awaryjne V16 podłączone do internetu (tzw. IoT, czyli internet rzeczy). To nie pomyłka. Oświetlenie nie tylko emituje pomarańczowe światło, ale wysyła alarm do serwera DGT. Sprzęt zawiera moduł łączności z siecią telefonii komórkowej, by poprzez internet wysyłać ostrzeżenie z danymi geolokalizacyjnymi.
Dlaczego właśnie lampa? Pomysłodawcy przekonują, że w razie awarii kierowca nie musi wysiadać z pojazdu, co szczególnie w przypadku dróg szybkiego ruchu jest bardzo niebezpieczne (według rządowych hiszpańskich statystyk w latach 2019-2022 aż 42 osoby poniosły śmierć podczas wysiadania z auta). Wystarczy zatem, że uchyli szybę i przymocuje moduł do dachu (wbudowany magnes ułatwi pewniejsze mocowanie i zabezpieczy sprzęt przed zsunięciem się np. na skutek podmuchów wiatru).
Oczywiście nowoczesna lampa podłączona do internetu nie jest tania. Według szacunków DGT na odpowiedni certyfikowany sprzęt trzeba przygotować ok. 50 euro (ponad 200 zł). W sklepach są już dostępne proste modele lamp bez modułu GSM, które wyceniono na 10 euro (nieco ponad 40 zł). Sprzęt stanie się obowiązkowy w Hiszpanii już za półtora roku. Stosowny wymóg zacznie obowiązywać od stycznia 2026 r.