Ruszyli w całej Europie. Poniedziałek 5 sierpnia 2024 r. jest pierwszym dniem cyklicznej ogólnoeuropejskiej akcji zmasowanej kontroli prędkości na drogach (w zeszłym roku wystawiono ponad 650 tys. mandatów). Przez najbliższy tydzień na drogach pojawi się więcej funkcjonariuszy w oznakowanych jak i nieoznakowanych radiowozach. Łatwiej także będzie trafić na stacjonarne pomiary prędkości, czyli patrole z „suszarką".
Ogólnoeuropejska akcja koordynowana jest Europejską Organizację Policji Ruchu Drogowego ROADPOL. Stąd dwie nazwy policyjnych działań. Oficjalna nazwa to Roadpol Operation Speed. W dokumentach oraz mediach społecznościowych często wspomina się także bardziej wymowne Speed Marathon. Zapewne z perspektywy kierowców to i tak nie ma znaczenia. Mandat jest dotkliwy bez względu na nazewnictwo policyjnych działań. Górna granica w naszym kraju to 2,5 tys. zł (a gdy jest to drugie takie samo wykroczenie to stawka znacząco rośnie) gdy dojdzie do przekroczenia dopuszczalnej prędkości o ponad 71 km/h (zapewne mało kto tak drastycznie łamie przepisy). W przypadku częściej popełnianych wykroczeń jak np. jazda o 26-30 km/h ponad limit trzeba liczyć się z mandatem w wysokości 400 zł.
Otwartą kwestią pozostaje, czy jesteście pewni, z jaką prędkością można poruszać się na danym odcinku drogi. W Polsce obowiązuje kilka limitów zależnie od rodzaju drogi. Warto o tym pamiętać szczególnie w nowszych samochodach z układami rozpoznawania znaków drogowych. Niestety elektronika nie zawsze działa jak należy i może wprowadzać w błąd.