Całe szczęście w Polsce niezwykle rzadko i to też głównie latem pojawia się na tyle silny wiatr, że byłby w stanie oderwać samochód od jezdni. Ryzyko takie nie występuje zatem również w czasie aktualnie przechodzącego przez kraj orkanu. To jednak jeszcze nie oznacza, że kierowcy są w pełni bezpieczni. Bo nie są. Przebywanie w kabinie auta daje tylko złudę bezpieczeństwa.
W czasie orkanu można wyobrazić sobie co najmniej kilka scenariuszy, które nie skończą się dobrze dla pojazdu albo kierowcy i pasażerów. Może się bowiem zdarzyć, że:
Skala zagrożenia jest spora. Jak zatem chronić się przed silnym wiatrem w czasie jazdy? Jest co najmniej kilka zasad, o których w taką pogodę powinien pamiętać kierowca.
Bezpieczniejszy od jazdy własnym samochodem jest autobus lub metro? Nie do końca. Musicie bowiem dotrzeć na przystanek i oczekiwać na nim na dotarcie pojazdu. To oznacza większą liczbę niebezpieczeństw i przede wszystkim wyższą podatność na nie.
Jeżeli chodzi o parkowanie pojazdu, złota zasada jest jedna. Należy unikać drzew. Pod wpływem podmuchów na pojazd może się przewrócić całe drzewo lub jego gałęzie. To może się skończyć zbiciem szyb, pogięciem elementów nadwozia lub nawet i kasacją pojazdu. Poza tym warto uważać na zagłębienia terenu czy czasami nawet garaże podziemne. To miejsca, w których z uwagi na problemy z retencją, może się zbierać woda. Intensywne opady towarzyszące orkanowi mogą zatem doprowadzić do utopienia auta.
Najlepszy na parkowanie auta dla osoby, która nie posiada garażu, będzie pusty plac. Choć tu również istnieje ryzyko, że wiatr przyniesie ze sobą elementy, które uszkodzą np. lakier. W murowanym garażu nie grozi mu praktycznie żadne zagrożenie.