Policyjna akcja trwa. W czasie świąt na drogach, zamiast śniegu, mogą posypać się prawa jazdy

Policjanci nie będą mieli litości dla kierowców. W czasie Bożego Narodzenia nawet 5 tys. funkcjonariuszy każdego dnia pojawi się przy drogach. Skupią się na trzech wykroczeniach plus oczywiście trzeźwości. Uważajcie, bo prawa jazdy mogą się sypać naprawdę gęsto.

O policyjnych akcjach drogowych szerzej opowiadamy również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Wigilia dopiero jutro. Jednak już od wczoraj na drogach pojawił się wzmożony ruch związany ze świątecznymi podróżami. Na taką sytuację przygotowała się również policja. Funkcjonariusze odpalili akcję "Długi świąteczny weekend". W jej czasie nie będą szczędzić kierowcom... wysokich mandatów.

Zobacz wideo Potrącenie rowerzysty w Gubinie zakwalifikowane jako wypadek. Powód? Nieustąpienie pierwszeństwa rowerzyście

Policjanci wzmogą działania. Chcą zapewnić bezpieczeństwo w święta

Między piątkiem a wtorkiem sytuację na polskich drogach sprawdzać będzie nawet 4000 policjantów ruchu drogowego. W Wigilię liczba ta może wzrosnąć nawet do 5000. Poza tym na patrole zostaną wysłane nie tylko pojazdy oznakowane z suszarkami. Na drogach pojawi się także pełna flota nieoznakowanych wideorejestratorów czy drony. Tak szeroko zakrojone działania nie mogą jednak dziwić. Chodzi o prewencję. Kierowcy będą się liczyć ze wzmożonymi kontrolami drogowymi i mniejszą pobłażliwością funkcjonariuszy, a więc będą jechać wolniej i uważniej. W efekcie być może choć te święta okażą się bezpieczniejsze.

Trzy wykroczenia drogowe za w sumie 40 punktów. Tu wysoki wynik nie ucieszy

Policjanci podczas obserwowania zachowań drogowych kierowców skupią się przede wszystkim na trzech popularnych i szczególnie niebezpiecznych typach wykroczeń. Mowa o przekraczaniu dozwolonej prędkości, wyprzedzaniu w miejscu niedozwolonym i nieustąpieniu pierwszeństwa pieszym. Wykroczenia te tworzą szczególnie duże zagrożenie, ale też mogą oznaczać mandatowe combo. Combo, które skończy się nie tylko wysoką grzywną, ale i utratą prawa jazdy. Połączenie tylko tych trzech wykroczeń oznacza, że kierowca może dostać 5 tys. zł mandatu i 40 punktów karnych.

  • Przekroczenie dozwolonej prędkości może oznaczać 2,5 tys. zł mandatu i 15 punktów karnych. Choć kwota grzywny może nawet wzrosnąć dwukrotnie. Stanie się tak w warunkach recydywy drogowej.
  • Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu to w większości przypadków 1,5 tys. zł mandatu i 15 punktów karnych. W większości przypadku, bo skrajnie sprawa może trafić do sądu, a tam kierujący straci także prawo jazdy. I to nie za punkty!
  • Wyprzedzanie w złym miejscu sprawi, że na bloczku mandatowym pojawi się kwota 1000 zł. Poza tym kierowca dostanie 10 punktów karnych.

Stanowcze "NIE" dla alkoholu. Zero tolerancji w tym zakresie

Prędkość jest kluczowa. Zachowanie w stosunku do pieszych i poprawność wyprzedzania również. Na tym jednak działania funkcjonariuszy się nie zakończą. Bo będą oni również mocno kontrolować kwestię trzeźwości kierujących. I statystyki w tym przypadku są nieubłagane. Tylko w zeszłym roku i tylko w ciągu trzech dni świątecznych zatrzymanych zostało 580 nietrzeźwych kierowców. To porażający wynik, który oznacza łapanie 8 pijanych kierowców co godzinę!

Nie mam zamiaru przypominać tu limitu alkoholu w wydychanym powietrzu. Bo on nie ma znaczenia. Lepiej nie moczyć nawet ust w kieliszku przed zajęciem miejsca w aucie.

Pamiętajcie zawsze, że alkohol i samochód nigdy nie idą w parze. Bo pijany kierowca stanowi na drodze bombę z opóźnionym zapłonem. Nigdy nie wiadomo kiedy i w jakich okolicznościach wybuchnie. A gdy już wybuchnie, sądowa grzywna czy utrata prawa jazdy będzie najmniejszym problemem. Bo ktoś może stracić życie...

Więcej o: