Twórcy popularnej aplikacji NaviExpert podsumowali tegoroczne inwestycje w urządzenia do rejestracji wykroczeń na drogach w Polsce. "Cały 2023 rok mija pod znakiem powiększającej się liczby rejestratorów prędkości na polskich drogach, zarządzanych przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Na wybranych odcinkach pojawiły się nowe fotoradary, odcinkowe pomiary czy rejestratory przejazdu na czerwonym świetle" - czytamy w nowym raporcie.
Szczególną aktywność odnotowano pod koniec roku. Okazało się, że tylko w grudniu aktywowano aż 8 nowych zestawów monitorujących przejazd na czerwonym świetle. Tym samym Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym monitoruje już ponad 30 lokalizacji w całym kraju. Najwięcej urządzeń znajduje się w południowej części Polski. Najskromniej kontrolowane są zaś część zachodnia oraz ściana wschodnia. Łącznie to już kilkaset kamer wysokiej rozdzielczości pilnujących wyselekcjonowanych skrzyżowań.
Jak działa system rejestrujący wykroczenia? Analizuje na bieżąco dane z kilku kamer. Aby udokumentować wykroczenie musi być podgląd na sygnalizatory (ustalenie, jakie światło było widoczne w chwili wjazdu na skrzyżowanie), pojazd (pełna identyfikacja tablic rejestracyjnych, marki i modelu pojazdu) oraz cały przejazd przez skrzyżowanie.
Ile kosztuje zlekceważenie czerwonego światła na sygnalizatorze? To nie tylko mandat w wysokości 500 zł, ale także aż 15 punktów karnych. Sporo, ale wykroczenie jest na tyle poważne, że znacząco rośnie ryzyko groźnego w skutkach wypadku. A dla lekceważących czerwone światło na sygnalizatorze nie powinno być taryfy ulgowej.