Ponad 1,12 mln samochodów na całym świecie. Tyle aut Lexusa i Toyoty wymaga naprawy w autoryzowanych serwisach. Według informacji Reutersa akcja obejmie samochody stosunkowo młode. To bowiem pojazdy z roczników modelowych 2020-2022. Większość, bo aż milion trafiła na rynek amerykański. Niewykluczone, że niewielka partia aut trafiła także m.in. do Polski. Z polskiego oddziału Toyoty Motor Poland otrzymaliśmy informację, iż obecnie w europejskiej centrali trwa sprawdzanie, ile pojazdów objętych kampanią mogło trafić na nasz kontynent.
W ramach akcji mechanicy wymienią wadliwi czujniki mocowane w siedzeniach. Okazało się, że na skutek błędów w trakcie produkcji czujniki są podatne na zwarcie lub mogą wskazywać nieprawidłowe dane dla systemu kontrolującego pracę poduszek powietrznych. Zadaniem sensorów jest szacowanie masy pasażera, co ma istotne znacznie w przypadku dostosowania stopnia napełnienia poduszki powietrznej w razie kolizji czy wypadku. Toyota ostrzega, że w przypadku niewłaściwego napełnienia poduszki rośnie ryzyko obrażeń.
Na rynku amerykańskim akcja już ruszyła, a klienci otrzymają powiadomienia w ciągu najbliższych tygodni. Kto w ramach indywidualnego importu sprowadził samochód z rynku amerykańskiego i kanadyjskiego może sprawdzić swoje auto na stronach NHTSA i Toyoty USA podając numer VIN.