Jak nie rozjeżdżać żubrów na drodze? Unikamy kolizji z dzikim zwierzęciem

Żubry mają w ostatnim czasie ewidentnego pecha do polskich wojskowych. Kolizje ze zwierzętami, choć nie zawsze tak szczególnymi, zdarzają się jednak dość nagminnie. Jak zminimalizować ich ryzyko podczas zimowej podróży?

Więcej porad dotyczących techniki jazdy znajdziesz również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Polscy żołnierze nie mają dobrej passy. 12 listopada należąca do wojska ciężarówka śmiertelnie potrąciła żubra. Wczoraj wydarzenie się powtórzyło. Tyle że zginął nie jeden, a dwa żubry. I choć żubr jest pod ścisłą ochroną w Polsce, warto pamiętać o tym, że nie tylko one giną pod kołami samochodów. To samo dotyczy saren czy łosi.

Zobacz wideo

Jak uniknąć kolizji z dzikim zwierzęciem?

Każdego roku w Polsce dochodzi nawet do 25 tys. kolizji z dzikimi zwierzętami. Dla przykładu w roku 2017 według danych KGP w tego typu zdarzeniach życie straciło 10 osób, a 229 zostało ciężko rannych. Uderzenie w dzikie zwierzę może się zatem skończyć tragicznie. Jak go uniknąć? Jest kilka zasad, o których kierowcy powinni pamiętać.

  • Po pierwsze prędkość. Im niższa, tym łatwiej będzie zareagować czy zahamować. Podczas jazdy z szybkością 70 km/h, pojazd potrzebuje nawet 70 metrów na zatrzymanie. Gdy prędkościomierz wskazuje 100 km/h, dystans potrzebny na wyhamowanie rośnie dwukrotnie!
  • Po drugie konieczna jest szczególna ostrożność, uwaga i obserwowanie otoczenia. Szczególnie w sytuacji, w której na dworze właśnie zapada zmierzch lub zaczyna się świt. To wtedy dzikie zwierzęta stają się bardziej aktywne. Bardziej aktywne, bo przebywają duże odległości w poszukiwaniu pożywienia pod śniegiem. Sygnałem alarmującym mogą się stać np. błyszczące pod wpływem działania świateł samochodu punkty. To oczy zwierzęcia odbijające światło.
  • Po trzecie miejscem, w którym prawdopodobieństwo spotkania dzikiego zwierzęcia jest szczególnie wysokie, to las lub pole. W lesie "mieszkają", na polach żerują.
  • Po czwarte gdy kierowca dostrzeże np. jedną sarnę, może założyć, że w okolicy jest całe stado. Czasami lepiej nie tyle zwolnić, co wręcz wyhamować.
  • Po piąte zwierzęta może postarać się odgonić z drogi. Do tego celu można wykorzystać klakson. Ten należy jednak nacisnąć po zatrzymaniu, a nie w czasie jazdy. Dźwięk może wypłoszyć zwierzęta na asfalt.

Jak zachować się po kolizji z dzikim zwierzęciem?

Czasami nawet stosowanie się do powyższych zasad może się okazać mało skuteczne. Gdyby mimo wszystko doszło do kolizji ze zwierzęciem, kierowca nadal musi pamiętać o kilku zasadach bezpieczeństwa. Powinien włączyć w aucie światła awaryjne, założyć kamizelkę odblaskową i ustawić za pojazdem trójkąt ostrzegawczy. To wskaże pozostałym użytkownikom drogi miejsce zdarzenia. Poza tym prowadzący powinien wezwać policję i gdyby któryś z pasażerów odniósł obrażenia, służby ratunkowe.

Jeżeli zwierzę w wyniku wypadku poniosło śmierć, po założeniu rękawiczek ochronnych kierujący może ściągnąć je z powierzchni drogi. Tak, żeby nie najechało na nie kolejne auto. Gdy cały czas żyje, lepiej aby prowadzący nie zbliżał się do niego. To dzikie zwierzę, które znajduje się w szoku. Może być agresywne.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.