W życiu często jest jak w matematyce. Zazwyczaj dwa dodać dwa oznacza cztery. W tym materiale nie skupimy się jednak na arytmetyce, a geometrii. Bo w życiu drogowym potężne znaczenie ma zasada kąta prostego. Ta chroni kierowcę w pierwszej kolejności przed śmiertelnym zagrożeniem, a w drugiej przed potężnym mandatem.
Półzapory lub zapory na przejeździe pojawiają się w określonym celu. Chodzi o wskazanie bezpiecznego momentu na przejechanie przez torowisko. Kiedy ten bezpieczny moment się pojawia? To akurat bardzo prosto wskazać. W momencie, w którym zapory znajdują się pod kątem równych 90 stopni w stosunku do nawierzchni. Gdy kąt zmniejszy się choćby delikatnie, kierowcę obowiązuje zakaz wjazdu za zapory. Bardzo wyraźnie mówi o tym art. 28 ust. 3 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Jednocześnie pojazd nie może wjechać na przejazd wcześniej niż w momencie, w którym podnoszenie zapór lub półzapór zostało zakończone. To również oznacza wykroczenie.
Zignorowanie zakazu to ekstremalne niebezpieczeństwo. Opuszczanie półzapór lub zapór oznacza bowiem, że na przejeździe niedługo pojawi się pociąg. A w starciu z nim ani samochód, ani jego pasażerowie nie mają większych szans. W bok auta uderzy bowiem rozpędzony do kilkudziesięciu km/h pojazd. Pojazd, który w przypadku pociągu towarowego waży nawet 4000 ton, a pasażerskiego nawet 280 ton. Nawet duży SUV w starciu z taką masą zostanie zgnieciony i dosłownie zdmuchnięty z powierzchni przejazdu. Warto o tym pamiętać!
Kierujący nie może wjechać na przejazd, gdy zamykanie półzapór lub zapór zostało zamknięte. Na tym jednak zasady się nie kończą. Kierowca musi pamiętać też o tym, że:
Opuszczanie półzapór lub zapór na przejeździe kolejowym zostało rozpoczęte. Kierujący mimo wszystko postanowił przejechać na drugą stronę oraz nawet mu się to udało bez zagrożenia dla zdrowia i życia. Sytuację dostrzegł jednak patrol policji. Co to oznacza? Policjanci zatrzymają kierującego i nie pogratulują mu sprytu czy umiejętności oceny sytuacji. Zaproponują mu mandat karny. Grzywna będzie opiewać na 2 tys. zł, a może wzrosnąć nawet do 4 tys. zł w przypadku tzw. drogowej recydywy. Na tym jednak nie koniec. Na koncie kierowcy w CEPiK pojawi się też nowy wpis. Ten będzie opiewał na 15 punktów karnych.
Gdyby zatem kierowca, przejeżdżając przez przejazd z opuszczającymi się zaporami, np. rozmawiał przez telefon, trzymając go przy uchu, dostałby dodatkowe 12 punktów. To oznacza, że z miejsca straciłby prawo jazdy z uwagi na przekroczenie limitu punktów karnych.