Opony zimowe. Na którą oś w samochodzie założyć lepsze opony?

Sezonowa wymiana ogumienia za pasem. Kierowcy powracają zatem do zasadniczego pytania. Podczas montażu zimówek lepsze opony należy założyć na przednią czy tylną oś? Odpowiedź jest kluczowa z punktu widzenia bezpieczeństwa.

Porady w zakresie eksploatacji samochodu znajdziesz również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Rozpoczynamy okres sezonowej wymiany ogumienia. Załóżmy zatem, że kierowca posiada komplet zimówek, ale dwie opony są lepsze, a dwie gorsze. Co najlepiej zrobić takim fantem? Odpowiedź może być tak naprawdę tylko jedna. Specjaliści nie mają co do tego żadnych wątpliwości.

Zobacz wideo Próba ucieczki na letnich oponach. Samochód wpadł w poślizg

Lepsze opony założyć na przednią czy tylną oś?

W sytuacji, w której dwie zimówki mają wyższy i dwie niższy bieżnik, "lepsze" ogumienie należy zawsze założyć na tylną oś. I to bez względu na fakt czy kierowca posiada auto z napędem na przednie, tylne, czy cztery koła. Powód takiej sytuacji jest jeden. W przypadku przedniej osi kierowca może starać się stabilizować tor jazdy za pomocą układu kierowniczego i skrętu. A do tego oś jest dociążana za sprawą silnika, który w autach popularnych zawsze jest umieszczony z przodu. Tył natomiast jest pozostawiony sam sobie, często bez większego obciążenia.

Kiedy montaż lepszych opon na przedniej osi miałby większy sens? Tylko wtedy, gdyby pojazd z napędem FWD poruszał się wyłącznie po prostej. Ogumienie z wyższym bieżnikiem na przednich kołach sprawiłoby, że mógłby łatwiej przenosić moc na nawierzchnię, a do tego lepiej radził sobie podczas hamowania. Byłby mniej podatny na poślizg. Niestety w polskich warunkach drogowych zakręty nie są rzadkim scenariuszem. A w zakręcie pokonywanym zimą szczególnie ryzykowna jest właśnie tylna oś. Lekki tył, bardzo szybko traci stabilność i gubi tor jazdy. Dlatego wychodząc z założenia, że przeciętny kierowca dużo łatwiej poradzi sobie z podsterownością przodu w zakręcie, niż zachowaniem nadsterownym tyłu, specjaliści zalecają, iż bezpieczniej jest zatem montować lepsze opony z tyłu.

Opony nie zużywają się równomiernie. Bieżnik z przodu jest mocniej docierany

Oczywiście modelem idealistycznym jest posiadanie czterech jednakowych opon. To jednak jest możliwe głównie po zakupie kompletu nowego ogumienia. Bieżnik nie zużywa się równomiernie. Klocki są mocniej przycierane w oponach zamontowanych na przedniej osi. Zatem już po jednym do dwóch sezonów, kierujący będzie posiadał opony zróżnicowane pod względem poziomu zużycia. Pytanie zadane w tytule nie jest zatem wynikiem poszukiwania oszczędności przez kierowcę, a naturalnie postępującego zużywania się ogumienia w trakcie eksploatacji.

Kiedy wyłączyć ogumienie z eksploatacji? W przypadku zimówek granicę bezpieczeństwa wyznacza głębokość bieżnika wynosząca 4 mm. Limit na poziomie 1,6 mm określony przepisami to dużo za mało.
Więcej o: