Ile bezalkoholowych piw "alk. do 0,5 proc." może wypić kierowca i jechać? To proste

Kierowca może teraz bez najmniejszego problemu usiąść ze znajomymi i wypić dobre piwo. Oczywiście bezalkoholowe, ale wybór jest duży i różnorodny. Jak rozpoznać piwo dla kierowcy?

O bezpieczeństwie na drogach piszemy więcej na stronie głównej gazeta.pl. Niestety bardzo często i na Moto.pl, i na Gazecie.pl w tym kontekście dużo miejsca poświęcamy pijanym kierowcom. To wciąż plaga polskich dróg. Na szczęście liczby spadają, ale dalej przerażają. Są Polacy, którzy wstają od stołu po kilku piwach lub kieliszkach wódki i wsiadają do samochodu. Są też tacy, którzy robią to rano po suto zakrapianej imprezie. Mamy nadzieję, że w ten długi weekend będzie ich jak najmniej. Kierowca powinien bawić się odpowiedzialnie.

Zobacz wideo Pijany 24-latek demolował samochody w Gorzowie Wielkopolskim

Zasada jest przecież prosta

Powtarzamy za każdym razem naczelną zasadę kierowcy. Piłeś? Nie jedź. Następnego dnia rano - również nie, a jeśli musisz wsiąść za kółko, to sprawdź się porządnym alkomatem. Alkohol jest zdradliwy, a jego wpływ na organizm - różny. Wiele zależy od dnia, tego co jecie, waszej dyspozycji... zdarza się, że dorosły mężczyzna będzie wstawiony po jednym zwykłym piwie. Dlatego nie powinno się robić nigdy wyjątków. Nie wolno łączyć jazdy samochodem z piciem alkoholu. To po prostu nie idzie w parze.

Piwa dla kierowcy - jak rozpoznać piwo bezalkoholowe

To bardzo proste. Przede wszystkim po napisie "piwo bezalkoholowe". Oczywista oczywistość, ale teraz wejdziemy w szczegóły. Na tej samej półce w sklepie z piwami bezalkoholowymi czasem znajdują się ich dwa rodzaje. Na jednych (głównie tych z dużych koncernów) jest napis, że piwo zawiera 0,0 proc. alkoholu. Nie ma go więc wcale. Sprawa jest prosta. Kierowca może pić takie piwo bez ograniczeń.

Co z piwami z napisem "zawartość alkoholu do 0,5 proc."? Również są bezalkoholowe w świetle polskiego prawa i nie mają wpływu na umiejętności kierowcy. Napis być musi, ponieważ w piwie mogą znajdować się śladowe ilości alkoholu. "0,5 proc." to absolutny maks, ale takie piwa wcale tyle nie mają. Co ciekawe, więcej alkoholu mają produktu, którymi w ogóle się nie przejmujemy. Czekoladki lub kefir.

Kierowca może pić takie piwa również bez ograniczeń. Tak znikoma zawartość alkoholu nie jest w stanie w ogóle wpłynąć na organizm dorosłego człowieka. Jeśli macie wątpliwości, to wypijcie dwa albo i trzy takie piwa, a potem dmuchnijcie w alkomat. Pokaże 0,0 promila. Może pokazać cokolwiek tylko w sytuacji, kiedy dmuchniecie, mając takie piwo wciąż w ustach. Możliwe, że alkomat wyczuje te drobinki. Jest w końcu kalibrowany, żeby wyłapywać alkohol w powietrzu z płuc nawet kilkanaście godzin po wypiciu. Jednak takie "promile" znikną dosłownie po chwili. Prawdziwe promile nie znikają po kilkunastu sekundach.

Jakie piwo może pić kierowca? Podsumujmy

  • Piwo 0,0 proc. alk. - kierowca może pić, nie ma żadnych przeciwwskazań
  • Piwo do 0,5 proc. alk. - kierowca może pić, a potem jechać. Jeśli ten napis was odstrasza, to to szanujemy i rozumiemy, ale w tym przypadku to nadmierna ostrożność. Takie piwa są dla kierowcy jak najbardziej bezpieczne.
  • Radlery - tu uwaga. Bardzo modne są teraz radlery zerówki, ale są one dostępne także w wersjach alkoholowych. Radlerów z alkoholem kierowca pić nie może, jeśli chce jechać
  • Piwa niskoalkoholowe - a co z piwami, które mają 2,3 albo 4 proc.? Przypominamy zasadę "piłeś? nie jedź!". Może to brzmieć śmiesznie, że takie piwo nie wyparuje z organizmu po np. godzinie, ale nie ma co ryzykować.
  • Piwa regularne - absolutnie kierowca nie może ich łączyć z późniejszą jazdą.

Piłem. Czy mogę jechać?

Jeśli możecie mieć we krwi jeszcze promile np. po wczorajszym grillu, to dla pewności zawsze sprawdźcie się alkomatem. Tylko one dają stuprocentową pewność, że jesteście w pełni sił prowadzić. Te wirtualne to wskazówki, ale nie można ich wyników brać za pewnik. Warto też pamiętać, że dobre samopoczucie i brak kaca wcale nie muszą oznaczać, że jesteście już trzeźwi. Tłusty posiłek, prysznic albo mocna kawa rzeczywiście mogą pomóc wstać na nogi, ale promili z organizmu nie wymażą. Tak naprawdę jedyną skuteczną receptą na pozbycie się alkoholu z organizmu jest czas. Trzeba odczekać.

Więcej o: