Satelita kontra złodzieje

Ani najlepszy autoalarm, ani najsolidniejsze zabezpieczenia mechaniczne nie są tak skuteczne przeciw złodziejom samochodów jak systemy monitoringu GPS

Najczęściej kradzione w 2010 roku

Jeżeli przy pomocy modułu nawigacji satelitarnej kierowca z ogromną łatwością odnajduje w terenie wybrane przez siebie punkty, to czemu by nie odwrócić sytuacji ? Przecież GPS może równie dobrze służyć do odnalezienia pozycji auta, na przykład w przypadku kradzieży. Taki pomysł narodził się już wiele lat temu, w Polsce oparte na nim rozwiązania pojawiły się już kilkanaście lat temu. Były jednak bardzo kosztowne i mogli być nimi zainteresowani jedynie właściciele wyjątkowo luksusowych aut. Dzisiaj na monitoring wykorzystujący sygnały z satelitów może pozwolić sobie praktycznie każdy. Także ci użytkownicy, których samochody nie są może szczególnie luksusowe, ale często padają łupem złodziei.

Wszystko zaczęło się od specjalnej, elektronicznej "pastylki", czyli miniaturowego modułu GPS, wrzucanego gdzieś w element konstrukcyjny samochodu. Z jej pomocą centrum monitoringu namierzało samochód, gdy właściciel zgłosił jego kradzież. Dzisiaj odbywa się to nieco inaczej. Tworzone są specjalne, cyfrowe magistrale danych a właściciel otrzymuje specjalną kartę, która umożliwia mu uruchamianie auta. Uruchomienie może odbywać się również na podstawie specjalnego kodu, wpisywanego na dodatkowo zamontowanej klawiaturze. Brak karty lub błędne wpisanie kodu wiąże się z wysłaniem sygnału do centrum monitoringu. Operatorzy mogą nie tylko śledzić aktualną pozycję auta, ale również zdalnie włączyć światła awaryjne lub klakson, by zwrócić uwagę na feralne auto. Złodziej najczęściej porzuca taki pojazd, bowiem w każdej chwili może stać się obiektem zainteresowania służb mundurowych, jeszcze przed przyjazdem patrolu interwencyjnego.

Salon Frankfurt 2011 | Premiery

Nowoczesne systemy lokalizacyjne GPS współpracują z sieciami łączności GSM, co podnosi ich funkcjonalność. Nowoczesny, zaawansowany lokalizator to urządzenie które posiada nie tylko moduł GPS, ale również moduł GSM z kartą SIM. Dzięki temu nie tylko określa on aktualne położenie chronionego samochodu w oparciu o dane satelitarne GPS, ale również wysyła dane lokalizacyjne z wykorzystaniem sieci GSM wprost na serwer centrum monitoringu. Dzięki funkcji śledzenia ruchu potrafi też wysłać wiadomość SMS o fakcie poruszenia się pojazdu. Już to wystarczy, by zareagować na przykład na próbę wciągnięcia kradzionego samochodu do kontenera (dla zablokowania sygnału GPS) czy na lawetę. Cyfrowe i analogowe porty w lokalizatorze umożliwiają podłączenie sond, kontrolujących na przykład poziom paliwa w zbiorniku. Oczywiście zakres funkcji zależy też od możliwości oprogramowania. Te najlepsze dają możliwość zbierania i archiwizowania danych o położeniu pojazdu nawet co 10 sekund, a także przeglądanie danych na podkładach mapowych.

Koszty początkowe są najwyższe, sięgają bowiem 600-1000 zł za montaż lokalizatora i nawet 1500 zł za samo urządzenie. Potem jednak jest już lepiej. Roczne koszty utrzymania antykradzieżowego systemu GPS można zamknąć sumą 500 zł. To niewiele, biorąc pod uwagę, że właśnie systemy satelitarne, oraz podobne im systemy radiowe wykazują najwyższą skuteczność w ochronie samochodów.

Dariusz Dobosz

ZOBACZ TAKŻE:

Passat najczęściej kradziony w Polsce

Wakacje bezpieczniejsze niż rok temu

Autotrader.pl - bezpłatne ogłoszenia motoryzacyjne

Więcej o: