Układ hamulcowy - Nie warto oszczędzać

Sprawność hamulców w samochodzie nie może podlegać dyskusji. To najważniejszy element bezpieczeństwa

Jeżeli ktoś zaniedbuje hamulce szukając oszczędności w czynnościach obsługowych przy swoim aucie, postępuje tyleż nieroztropnie, co niezrozumiale. Elementy układu hamulcowego są wyjątkowo tanie. Bieżące utrzymywanie sprawności hamulców wymaga niewielkich nakładów, a części są powszechnie dostępne. Jeśli komuś nie zależy na ich oryginalności wyda naprawdę niewiele kupując nowe klocki hamulcowe, tarcze, bębny lub cylinderki. Wiele czynności można wykonać samodzielnie, co dodatkowo obniża koszty.

Podstawowymi elementami są klocki hamulcowe. Znajdziemy je zawsze tam, gdzie są hamulce tarczowe. W wielu autach taki typ hamulców montowany jest tylko z przodu, bowiem przy tylnej osi często jeszcze spotyka się hamulce bębnowe. Wersje z mocniejszymi silnikami oraz auta wyższych klas mają zazwyczaj tarcze przy wszystkich czterech kołach. Zużycie klocków hamulcowych postępuje różnie w różnych samochodach. Są auta, w których wytrzymują zaledwie 10-12 tys km, w innych wystarczają na przejechanie nawet 40 tys km. Stan klocków, a raczej grubość okładzin które się na nich znajdują, można łatwo skontrolować samemu po zdjęciu kół. Umożliwiają to otwory kontrolne w zaciskach hamulcowych. By łatwiej określić stopień zużycia w okładzinach zrobiony jest rowek. Jeśli przestaje być widoczny, klocki powinny być wymieniony. Dalsze korzystanie z klocka jest niebezpieczne. Jeśli warstwa cierna staje się zbyt cienka pęka i odrywa się od blachy klocka dużymi płatami. Taki klocek może zostać całkowicie pozbawiony warstwy ciernej nagle, na przykład podczas gwałtownego, awaryjnego hamowania.

Fabryczne, drogie klocki hamulcowe z powodzeniem mogą być zastąpione tańszymi zamiennikami. Nie należy jednak przesadzać, najtańsze propozycje mają sporo mankamentów. Są mało odporne na obciążenia termiczne (przy ostrzejszej jeździe zbyt mocno rozgrzewają się, wydzielając smród, a czasem też dym) i nie zawsze są dobrze dopasowane do kształtu zacisków hamulcowych. Trzeba je podpiłowywać i dopasowywać, co jest nieco denerwujące. Dobrej jakości zamienniki klocków hamulcowych można kupić już od 50 zł za komplet na jedną oś.

Przy okazji wymiany klocków warto przesmarować prowadnice pływających zacisków hamulcowych Od tego również zależy sprawność hamulców. Trzeba też sprawdzić stan tarcz. Tarcze z dużą liczbą płytkich rowków trzeba przynajmniej przetoczyć (koszt to kilkadziesiąt złotych). Jeśli rowki są głębokie, albo tarcze były już przetaczane, lepiej wymienić je na nowe. Zamienniki tarcz do popularnych samochodów można kupić za 50-70 zł, do droższych modeli ceny mogą sięgać 200-300 zł. I tak będzie to dwu- a może nawet trzykrotnie taniej niż za elementy fabryczne.

Bębny hamulcowe, które w nowoczesnych autach montowane są jedynie na tylnych osiach, są znacznie trwalsze od tarcz, a okładziny osadzonych w nich tarcz hamulcowych potrafią wytrzymać nawet 100 tys km. Wymiana szczęk to koszt porównywalny z klockami, a bębny kosztują zazwyczaj ok. 100 zł za komplet 2 szt. Większość hamulców bębnowych ma automatyczny mechanizm odpowiedzialny za odpowiednie zbliżenie szczęk do bębna. Niektóre wymagają jednak ręcznej regulacji, o czym trzeba pamiętać (sprawdźmy, jak jest w naszym aucie). Zdarza się, że cylinderki hamulcowe, służące do rozpierania szczęk w bębnach są nieszczelne albo mają zapieczone tłoczki. Trzeba je wówczas wymienić, płacąc ok. 50 zł za cylinderek. Przy wymianie cylinderka niezbędne jest odpowietrzenie układu hamulcowego. Trudno to zrobić samemu, dlatego takie czynności lepiej powierzyć warsztatowi. Przy okazji można sprawdzić, czy nie powinniśmy wymienić również płynu hamulcowego. Robi się to zazwyczaj co 2 lata, ale dokładne zalecenia znajdziemy w instrukcji obsługi. Płyn hamulcowy jest silnie higroskopijny. Wchłania wilgoć i degraduje się, co prowadzi do osłabienia działania hamulców.

Użytkownicy aut często lekceważą hamulec pomocniczy, czyli tak zwany "ręczny". O jego niesprawności dowiadują się najczęściej na przeglądzie technicznym. Problemem jest zazwyczaj zatarta albo zerwana linka. Nowa kosztuje zaledwie 20-50 zł, są warsztaty które dorabiają linki korzystając z dostarczonego wzoru. Założenie w warsztacie to też symboliczny koszt. A sprawny hamulec pomocniczy to nie tylko bezpieczeństwo, ale także wygoda jazdy.

Są prace przy hamulcach, których nie robi się samodzielnie. Problemy z pompą, wspomaganiem hamulców czy układem przeciwpoślizgowym trzeba diagnozować i naprawiać w wyspecjalizowanych warsztatach. Takie niedomagania pojawiają się jednak rzadko. Większość typowych prac można wykonać jednak samodzielnie albo w tanich serwisach o uniwersalnym profilu. Najważniejsze, by regularnie sprawdzać hamulce i szybko reagować na ich niedomagania. Od tego zależy bezpieczeństwo nasze i innych użytkowników dróg.

Dariusz Dobosz

Trudny żywot amortyzatora

Ubezpieczeniowe obowiązki

Samochody: ogłoszenia motoryzacyjne

źródło: Okazje.info

Copyright © Agora SA