Spokojnie to tylko awaria | Poradnik

Każda podróż może się skończyć przedwcześnie. Oby tylko na awarii samochodu cała przygoda się skończyła. Co robić, jeśli na trasie nasze auto się popsuje?

Coś zaczęło stukać, zapaliły się kontrolki na desce rozdzielczej, albo silnik zaczął przerywać. Co robić w takiej sytuacji? Wzywać pomoc drogową , próbować kontynuować jazdę, czy dzwonić do przyjaciela z linką holowniczą?

W stresie przychodzą różne pomysły do głowy, tym bardziej, jeśli na pokładzie są dzieci, żona i teściowa, a my akurat śpieszymy się na święta do rodziny. Doświadczenie jednak wskazuje, by zachować zimną krew, zatrzymać pojazd i sprawdzić, co się dzieje. Może to zwyczajny kapeć, albo poważniejsza awaria.

Instrukcja obsługi autostrady

Auto należy zatrzymać, ale nie byle gdzie. Najlepiej w miejscy do tego wyznaczonym (parking, stacja benzynowa). Jeśli akurat w pobliży ich nie ma można zatrzymać auto na pasie awaryjnym, ale pamiętajmy, że koniecznie trzeba w takiej sytuacji włączyć światła awaryjne, ustawić za samochodem w odpowiedniej odległości trójkąt ostrzegawczy (autostrada 100 m, zwyczajna droga 30-50 m) i pod żadnym pozorem nie otwierać lewych drzwi, oprócz kierowcy. Na autostradzie warto zatrzymać się w pobliżu telefonu alarmowego, z którego będziemy mogli wezwać pomoc. Pamiętajmy, holowanie na takiej drodze jest zabronione. Po nasze auto przyjedzie holownik i to on odprowadzi je do najbliższego warsztatu (za odpowiednią opłatą, rzecz jasna). W tym miejscu warto wspomnieć, że autostrady pod względem udzielania pomocy to specyficzne drogi. Mogą jej udzielać samochody współpracujące z firmą eksploatującą dany odcinek lub firmy świadczącej usługi assistance, ale nie wszystkie. Warto, zatem w razie awarii zadzwonić na infolinię naszego ubezpieczyciela, by potwierdzić te informacje.

Jeśli już zatrzymamy auto na poboczu, jeśli to możliwe, pasażerowie powinni wysiąść z auta i poczekać na pomoc na zewnątrz. Dobrze, jeśli kierowca wysiadając z pojazdu ubierze odblaskową kamizelkę. Będzie wtedy bardziej widoczny, szczególnie po zmroku. Absolutnie niedopuszczalne jest przebywanie po lewej stronie auta np. wymieniając uszkodzone koło. W takiej sytuacji trzeba tak zjechać autem na pobocze, by zachować spory margines od aut jeżdżących drogą.

Zobacz filmy, dzięki którym możesz uratować komuś życie: - Apteczka, - Potrącenie pieszego , - Wypadek, co robić?, - Jak pomóc poszkodowanemu, - ABC resuscytacji, - Potrącony motocyklista

Jeśli zdecydujemy się na powiadomienie pomocy warto ustalić dokładnie gdzie znajduje się samochód. Niełatwo na nie odpowiedzieć, kiedy jesteśmy zaskoczeni, więc dobrze się wcześniej przygotować.

- Zanim zdarzy się nieplanowany postój dobrze przećwiczyć odczytywanie współrzędnych miejsca postoju z systemu nawigacji albo smartfona (nie każdy wie gdzie tego szukać).

- Jeśli w pobliżu jest jakiś charakterystyczny obiekt (stacja benzynowa, kolejowa, sklep , zapytaj personel o jego położenie, adres lub dojazd.

- Odczytaj dane ze słupka hektometrycznego przy drodze. Na słupku od góry mamy liczbę określającą kilometr a niżej (większą) liczbę metrów (1 oznacza 100 m, 2 - 200, itd.). Przyda się jeszcze numer drogi, albo przynajmniej nazwy mijanych ostatnio miejscowości.

Trzeba także ocenić szkody. Operator pomocy drogowej będzie chciał wiedzieć czy auto da się naprawić na miejscu, czy to jakaś poważniejsza usterka. A może tylko brak paliwa? Paradoksalnie to częsty powód nieplanowanych postojów. W słuchawce padną także proste z pozoru pytania o markę i model pojazdu, nr vin, datę rejestracji, rodzaj skrzyni biegów, ilość osób na pokładzie, cel podróży i potwierdzenie zawarcie ubezpieczenia. Po co to wszystko? Samochody z automatyczną skrzynią nie mogą być np. holowane, trzeba użyć lawety a wszystkich pasażerów trzeba także odwieźć w bezpieczne miejsce.

Kiedy wzywać policję? Jeśli w zdarzeniu ucierpieli ludzie konieczne jest wezwanie policji. Nie wolno wtedy usuwać i przenosić pojazdów ani ich części. Jeśli ucierpiały tylko samochody wystarczy dojść do porozumienia, co do winy z pozostałymi uczestnikami kolizji. Najłatwiej wypełnić i podpisać poniższy formularz . W razie awarii pojazdu obecność policji nie jest potrzebna.

Konieczne jest jednak powiadomienie firmy ubezpieczeniowej i właściciela pojazdu, (jeśli prowadzimy np. auto z wypożyczalni). Każde zdarzenie drogowe trzeba zgłosić jako "szkodę" u swojego ubezpieczyciela w ciągu 5-7 dni. Warto dokładnie sprawdzić ten termin, bowiem jego przekroczenie spowoduje odmowę wypłaty odszkodowania.

Jakie numery pomocy mogą się przydać? Jeśli w wypadku ucierpieli ludzie, budynki, wybuchł pożar, albo może dojść do kolejnych groźnych zdarzeń, możesz poprosić o pomoc dyspozytora pomocy drogowej. Jeśli jednak nie możesz się dodzwonić spróbuj użyć numerów ratunkowych:

112 - europejski numer ratunkowy, 997 - policja, 998 - straż pożarna, 999 - pogotowie ratunkowe.

Oprac. Juliusz Szalek

ZOBACZ TAKŻE:

Wypadek czy kolizja | Poradnik

Historia bezpieczeństwa

Samochody - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.