Egipski rajd był ostatnią eliminacją tegorocznego cyklu mistrzostw świata. Przygoński długo zajmował w nim drugie miejsce, ale na trasie kończącego zmagania sobotniego etapu miał problemy z motocyklem.
Z pomocą przyszedł mu kolega z drużyny - Marek Dąbrowski, który doholował go do mety. Dzięki temu manewrowi udało mu się obronić drugą pozycję w rajdzie oraz w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Jednak komisja sędziowska ten rodzaj pomocy uznała za niezgodny z przepisami. Nałożyła na Przygońskiego trzy godziny kary co spowodowało, że w Rajdzie Faraonów zajął ósme miejsce, a w MŚ spadł na trzecie miejsce, zamieniając się pozycjami z Czachorem.
ZOBACZ TAKŻE:
Wspomnienia z grupy B - ZOBACZ TUTAJ
Kibicuj bezpiecznie - ZOBACZ TUTAJ
