Zacięta walka do ostatniego kilometra rajdu, niezwykle wymagające odcinki specjalne i piękna pogoda - tak można podsumować piątą rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Najlepszą załogą, podobnie jak w 2007 roku, okazała się para Bryan Bouffier i Xavier Panseri, którzy wykręcili najlepszy czas.
- To był fantastyczny weekend, świetny wyścig, piękna rywalizacja do samego końca, w której było dosłownie wszystko - nie ukrywał radości aktualny mistrz Polski, podobnie jak jego pilot - Xavier Panseri.
Francuzi, którzy prowadzili po pierwszym dniu rywalizacji, wygrali siedem z dwunastu odcinków specjalnych. Zapewnili sobie końcowy sukces wygrywając ostatni odcinek specjalny - Połomia (mieli 5,9 s przewagi nad załogą Kajetanowicz, Jarosław Baran). Bouffier w sobotę powtórzył sukces z 2007 roku, kiedy razem z Penserim również triumfowali w Rajdzie Rzeszowskim.
Zawodnicy Subaru Poland Rally Team wywalczyli w Rajdzie Rzeszowskim drugie miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu i odnieśli zwycięstwo w grupie N. Trzydzieści sześć punktów zdobytych na Podkarpaciu pozwoliło Kajetanowi Kajetanowiczowi i Jarkowi Baranowi powrócić na pierwsze miejsce w tabeli mistrzostw Polski.
- Czuję się świetnie. To był niesamowity weekend i długo będę go wspominał - podsumował dwa dni zmagań Kajetan Kajetanowicz. - Cieszę się, że jesteśmy na mecie i to na drugim miejscu. Jechaliśmy naprawdę szybko, często na granicy ryzyka. Nasze tempo było bardzo dobre. Jesteśmy liderami mistrzostw Polski i będziemy walczyć w kolejnych rajdach o utrzymanie tej pozycji. Rywalizacja jest bardzo zacięta, co widać po tabeli z punktami do RSMP. Nie ma miejsca na odpoczynek, ponieważ wszystko jest jeszcze otwarte. Jesteśmy zadowoleni z tego, co udało się do tej pory osiągnąć. Dziękujemy całemu zespołowi za zaangażowanie.
ZOBACZ TAKŻE:
Wspomnienia z grupy B - ZOBACZ TUTAJ
Kibicuj bezpiecznie - ZOBACZ TUTAJ