Formuła 1 | Nowy mistrz, dominacja trwa

Formuła 1 ma nowego mistrza. To oczywiście zawodnik dominującego w stawce Mercedesa. Jednak wcale nie Lewis Hamilton

Nico Rosberg mimo przegranej w bezpośredniej walce z Lewisem Hamiltonem na torze Yas Marina w Abu Zabi zgarnął tytuł mistrzowski. Przed ostatnim wyścigiem Niemiec miał 12 punktów przewagi nad brytyjskim kierowcą.

Nowy mistrz przyjechał na metę drugi, tuż za swoim głównym rywalem. Na najniższym stopniu podium stanął reprezentant Ferrari, Sebastian Vettel. Dwa kolejne miejsca wywalczył duet Red Bulla, Max Verstappen i Daniel Ricciardo.

Pierwsza dziesiątka sezonu 2016:

01. Nico Rosberg (Niemcy, Mercedes) - 385 pkt.
02. Lewis Hamilton (Wielka Brytania, Mercedes) - 380 pkt.
03. Daniel Ricciardo (Australia, Red Bull) - 256 pkt.
04. Sebastian Vettel (Niemcy, Ferrari) - 212 pkt.
05. Max Verstappen (Holandia, Red Bull) - 204 pkt.
06. Kimi Raikkonen (Finlandia, Ferrari) - 186 pkt.
07. Sergio Perez (Meksyk, Force India) - 101 pkt.
08. Valtteri Bottas (Finlandia, Williams) - 85 pkt.
09. Nico Hulkenberg (Niemcy, Force India) - 72 pkt.
10. Fernando Alonso (Hiszpania, McLaren) - 54 pkt.

GP Abu Zabi 2016GP Abu Zabi 2016 fot. F1 (oficjalny profil na FB)

34 lata temu mistrzem F1 został ojciec Nico, Keke Rosberg. Jego syn pokazał się w tym sezonie z jak najlepszej strony. Wygrał o jeden wyścig mniej niż Hamilton (9 do 10), ale przez cały sezon miał większe szczęście do awarii, które prześladowały Brytyjczyka.

Trzeba wspomnieć, że wielu obserwatorów zarzuca Mercedesowi, że faworyzował Rosberga. Jednak Niemcowi należą się brawa za zimną głowę i wytrzymanie presji. Ostatnie wyścigi to popis Lewisa Hamiltona i jego niezwykłego talentu. Nico Rosberg jednak nie dał się wyprowadzić z równowagi i nie roztrwonił przewagi. Choć nie mógł dorównać zespołowemu koledze, to cały czas był za jego plecami i dopisywał na swoje konto kolejne punkty. Tak jak w Abu Zabi, gdzie drugie miejsce wystarczyło do zapewnienia mistrzostwa.

GP Abu Zabi 2016GP Abu Zabi 2016 fot. F1 (oficjalny profil na FB)

Brawo, Nico! Brawo, Lewis! Brawo, Mercedes! Kolejny znakomity sezon. Jednak my, jako kibice, liczymy teraz na inne zespoły. Dla widowiska lepiej, by było, gdyby i Red Bull, i Ferrari mogło nawiązać równą walkę z Mercedesami. A nie tylko czekać na problemy techniczne niemieckiej ekipy...

Szefostwo F1 zapowiada, że zmiany szykowane na kolejny sezon wyrównają stawkę i dostarczą nam więcej emocji. Trzymamy za słowo.

Więcej o:
Copyright © Agora SA