• Link został skopiowany

MotoGP | 8 wyścigów, 8 różnych zwycięzców

Na moto.pl rzadko piszemy o motocyklach, a jeszcze rzadziej o wyścigach jednośladów. Jednak jeżeli nudzi Was Formuła 1, to powinniście sprawdzić serię Moto GP, gdzie rozgrywa się jeden z ciekawszych sezonów od lat
MotoGP GP San Marino 2016
fot. Facebook MotoGP

Na czele stawki MotoGP od kilku wyścigów znajduje się Marc Marquez. Młody Hiszpan ma bezpieczną przewagę nad goniącymi go zawodnikami Yamahy - Marquez uzbierał już 223 punkty, Valentino Rossi 180, a ubiegłoroczny mistrz Jorge Lorenzo ma na swoim koncie 162 oczka. Nie oznacza to jednak, że zmagania w królewskiej klasie są nudne. Co to, to nie! Edycja 2016 to jeden z najbardziej emocjonujących sezonów od lat. Trudno bowiem wskazać faworyta przed wyścigiem. W ostatnich ośmiu wyścigach wygrywało ośmiu różnych zawodników!

W stawce zrobiło się o tyle ciekawie, że do walki włączyli się kierowcy praktycznie wszystkich marek. Do tej pory o zwycięstwa walczyły tylko motocykle Hondy i Yamahy. W tym sezonie na najwyższym stopniu podium stanęli także Maveric Vinales z Suzuki i Andrea Iannone reprezentujący barwy Ducati.

Zwycięzcy ostatnich ośmiu wyścigów:

GP Włoch - Jorge Lorenzo (Movistar Yamaha)

GP Katalonii - Valentino Rossi (Movistar Yamaha)

GP Holandii - Jack Miller (Estrello Galicia Honda)

GP Niemiec - Marc Marquez (Repsol Honda)

GP Austrii - Andrea Iannone (Ducati)

GP Czech - Cal Crutchlow (LCR Honda)

GP Wielkiej Brytanii - Maveric Vinales (Suzuki Ecstar)

GP San Marino - Dani Pedrosa (Repsol Honda)

Następny wyścig zostanie rozegrany 25 września na torze MotorLand w Aragonii. Transmisje można oglądać w polskiej telewizji na kanale Polsat Sport News. Serdecznie polecamy dać MotoGP szanse. To skondensowana dawka emocji. Wyścigi trwają około 40 minut, w każdym dochodzi do kilku spektakularnych manewrów wyprzedzania, a lider rzadko odjeżdża na więcej niż kilka sekund. Bardzo często walka o podium rozstrzyga się na ostatnich okrążeniach.

W MotoGP są emocje, których ostatnio próżno szukać w Formule 1.

Więcej o: