To wyjątkowe auto powstało jak dotąd w około 80 egzemplarzach, a Premium Motorsport Poland, czyli wyścigowe ramię SPC GROUP S.A. jest jednym z 55 wyścigowych teamów na świecie używających go w sporcie. To elita wyścigowej klasy GT3. Takie same auta odnoszą spektakularne sukcesy w długodystansowych wyścigach na całym świecie, takich jak Dubai 24h, Spa 24h, czy Nurburgring 24h. Piątkowe testyi i kwalifikacje odbywały się w bardzo zmiennych warunkach pogodowych. Ulewny deszcz momentami niemal uniemożliwiał jazdę, a w trakcie jednego z okrążeń kwalifikacyjnych SLS GT3 na pełnej prędkości zaliczył całkiem daleką wycieczkę "w zielone". Zespół testował wówczas ustawienia deszczowe, a kierujący autem Piotr Krawczyk zdobywał niezbędne doświadczenie w takich warunkach pogodowych. Do sobotnich wyścigów w WPP (jako gość), oraz sprintu WSMP auto startowało jako zdecydowany faworyt. Jednak już od pierwszych okrążeń Piotr Krawczyk przez radio przekazał informację o niestabilnym zachowaniu się pojazdu i zamiast pewnie budować przewagę walczył o utrzymanie się na torze. Wykorzystali to rywale szybko niwelując stratę do SLS'a GT3.
W tym momencie kibice mogli obserwować niespodziewaną walkę o utrzymanie prowadzenia, a sport samochodowy pokazał swoje pasjonujące oblicze, gdzie faworyci nigdy nie mogą być pewni zwycięstwa i tak naprawdę wszystko jest możliwe. Ostatecznie ostro naciskany przez rywali Piotr Krawczyk nie popełnił błędu i utrzymał pozycję lidera. Do następującego kilka minut po pierwszym wyścigu, sprintu WSMP auto przystąpiło bez zjazdu do boksu i z wyraźną, choć niezdiagnozowaną usterką. Już na starcie niedyspozycję bolidu Premium Motorsport Poland wykorzystał prowadzący Porsche 911 GT3 Cup J. Budzyński, który ostatecznie wygrał wyścig. Natychmiast po odebraniu Mercedesa z Park Ferme zespół rozpoczął poszukiwania przyczyn problemów z prowadzeniem pojazdu. Winowajcą okazała się zerwana końcówka drążka tylnego stabilizatora, która najprawdopodobniej uległa naruszeniu dzień wcześniej.
W niedzielę AMG SLS GT3 pokazał już w pełni swoje możliwości. W wyścigu WPP Piotr Krawczyk nie pozwolił rywalom nawet nawiązać kontaktu, choć otrzymał karę przejazdu przez boksy i wyjechał na tor na piątej pozycji by ostatecznie z olbrzymią przewagą zwyciężyć. Podobnie sytuacja się miała w sprincie WSMP.
Team SLS'a GT3 teraz koncentruje się na odbywającej się za dwa tygodnie kolejnej rundzie WSMP na torze Hungaroring. Tam spotka się z doświadczoną konkurencją dysponującą sprzętem o zbliżonych możliwościach. Polscy kibice na poznańskim torze będą mogli ponownie zobaczyć SLS'a 22 czerwca i 20 lipca!