Dzisiaj Robert Kubica i Emanuele Inglesi wyraźnie odpuścili, ale też nie ominęły ich przygody.
Po wygranych wczoraj 7 z 8 oesów, polsko-włoski duet miał +37,7 przewagi nad Corrado Fontaną i Nicola Areną.
Dzisiejszy ściganie rozpoczęło się jednak od przegranej Kubicy na 12-kilometrowym Alpe Grande 1. Tutaj o +2,5 s szybszy był Paolo Porro w Fordzie Focusie WRC.
Na drugim oesie sobotniego etapu 31. Trofeo ACI Como znów najszybszy okazał się Kubica, choć jego Citroena C4 WRC obróciło na mokrym asfalcie. Na prawie 30-kilometrowej próbie Val Cavargna, Polak o +27,9 wyprzedził Felice Re, który z kolei odegrał się na ostatnim odcinku. Włoch wygrał Alpe Grande 2 z przewagą +38,8s nad Polakiem, który zanotował dopiero 9. czas.
Zatem triumfując na 8 z 11 odcinków rozegranych na krętych drogach nad malowniczym Jeziorem Como, Robert Kubica i Emanuele Inglesi wygrali ostatnią rundę Trofeo Rally Asfalto.
Jednocześnie Kubica stał się pierwszym zagranicznym zwycięzcą zawodów Trofeo di Como. Za sobą zostawił trzykrotnego triumfatora tej imprezy i zdobywcę tytułu mistrza Trofeo Rally Asfalto 2012 Felice Re (+ 30,9s). Podium uzupełnił Luigi Fontana (+5:19,1). Zobacz pełne wyniki 31.Trofeo ACI Como
W 31.Trofeo ACI Como Robert Kubica wystartował zmodyfikowana wersją Citroena C4 WRC. Modelu, za kierownicą którego rajdowe sukcesy święcił m.in. Sebastien Loeb.
W egzemplarzu Kubicy Citroen Racing dokonał przeróbek specjalnie pod kątem potrzeb Polaka, który ciągle cierpi z powodu niedowładu prawej ręki. W rajdówce Robert zmieniał biegi lewą ręką i miał specjalnie przebudowany hydrauliczny hamulec ręczny.
Marka Citroen nie kryje, że przymierza się do dłuższej współpracy z polskim kierowcą. Kolejny etap rajdowych startów Kubicy to Rajd Var, ostatnia runda Asfaltowych Mistrzostw Francji, zaplanowana w dniach 23-25 listopada.
Podobno, w dalszej części współpracy z francuską marką Kubica ma zasiąść za kierownicą Citroena DS3 - w wersji WRC oraz RRC.
ZOBACZ TAKŻE:
Filmy | Kubica jedzie po zwycięstwo