Rajd Mazowiecki | Zwycięstwo Płachytki i Nowaczewskiego

Liderzy Rajdowego Pucharu Polski Sylwester Płachytka i Jacek Nowaczewski w Citroenie C2-R2 podczas Rajdu Mazowieckiego odnieśli swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w klasyfikacji generalnej

Po 3. rudzie Rajdowego Pucharu Polski liderem jest Sylwester Płachytka z 39 punktami na koncie. 12 punktów mniej ma Damian Tomala, a z 16 oczkami trzecie miejsce zajmuje Jacek Jurecki.

Sylwester Płachytka: Co tu dużo mówić - jestem szczęśliwy. Jest to nasz pierwszy wygrany rajd w karierze. Teraz się dowiedziałem, że 13 sekund nas chłopaki wyprzedzili na ostatnim odcinku, gdzie jechałem spokojnie. Nie chciałem zrobić żadnych głupot. Jesteśmy pierwsi i jesteśmy szczęśliwi.

Damian Tomala i Mateusz Martynek (Honda Civic) wygrali pierwszy i ostatni odcinek specjalny i na mecie w Kozienicach stanęli na drugim miejscu podium, tracąc zaledwie 1,5 sekundy do zwycięzców.

Damian Tomala: Nawet nie wiem jaki jest wynik. Drugi? No to ładnie! Wypadliśmy na drugim odcinku. Myśleliśmy, że już tego nie nadrobimy, bo strata była duża. Powiem szczerze - cieszymy się, że jesteśmy na mecie z tak dobrym wynikiem.

Trzecie miejsce w trzeciej rundzie Rajdowego Pucharu Polski zajęła załoga Hondy Civic - Jacek Jurecki i Michał Trela. Przygoda na ostatnim odcinku kosztowała braci Szeja (Opel Astra) miejsce na podium. Ostatecznie załoga AK Polski zajęła czwartą pozycję, tuż przed Sławomirem Ogryzkiem i Zbigniewem Cieślarem (Citroen C2-R2).

Jacek Jurecki: Mieliśmy problemy ze skrzynią, chcieliśmy podjąć walkę o zwycięstwo w rajdzie, ale niestety ta skrzynia uniemożliwiła nam to. Właśnie dowiedziałem się, że zajęliśmy trzecie miejsce - jeśli tak to bardzo miło.
Jarosław Szeja: Było pięknie, ale na ostatnim odcinku zgubiły się biegi - nie mam 1-ki, 3-ki i 5-ki. Na dohamowaniu próbowałem wrzucić 3-ke, której okazało się, że nie ma i niestety poszliśmy w pole. Straciliśmy 30 sekund i dobre miejsce. Rajd fajny. W końcu jesteśmy na mecie i auto dojechało - z przygodami, ale dojechało.

W klasie Gość najszybsi byli Mariusz Stec z Michałem Przystupą (Mitsubishi Lancer EVO). Drugie miejsce zajęli Radosław Raczkowski i Mariusz Kosiński w Citroenie DS3. Trzecią pozycję wywalczyli reprezentanci AK Polski Łukasz Byśkiniewicz i Maciej Wisławski w Fordzie Fiesta.

Wypowiedzi zawodników na mecie Rajdu Mazowieckiego:

Mariusz Stec (1 miejsce w klasie Gość): Mega fajnie zorganizowane zawody, jestem pod wrażeniem. Organizator stanął na wysokości zadania. Druga sprawa - wiadomo - rajd koło domu, mnóstwo kolegów, znajomych, więc trzeba było troszkę pocisnąć. Bardzo fajny rajd, fajne trasy. Nawet sam nie sądziłem, że są tu takie. Jeździłem do Świdnicy na testy, a okazuje się, że są odcinki koło domu. Warunki wszyscy mieli trudne, ale trafialiśmy z oponami, wszystko grało, samochód rewelacja. Super!
Radosław Raczkowski (2 miejsce w klasie Gość): Rajd bardzo fajny, szybki. Wystartowaliśmy tutaj treningowo. Fajnie, że była zmienna pogoda, pierwszą pętlą pojeździliśmy po suchym, a drugą po mokrym. Nie do końca trafiliśmy z oponami, ale dobrze, że mogliśy potrenować, bo uczymy się tego samochodu. Jesteśmy na mecie i z tego się cieszymy.
Łukasz Byśkiniewicz (3 miejsce w klasie Gość): Gościnny występ i cieszymy się, że w tym naszym sentymentalnym starcie, bo rok temu tutaj się rozpoczęła ta nasza rajdowa przygoda z Maćkiem, osiągnęliśmy wielki sukces. Nie spodziewaliśmy się przed rajdem, że zajmiemy trzecie miejsce w klasie gość, czyli wśród zawodników startujących w RSMP. To jest taka wielka klamra spajająca ten rok. Wszystko się nam poukładało - jak zwykle czysta jazda oraz ogromne doświadczenie Maćka zaprocentowało świetnym wynikiem.

Iwona Petryla

ZOBACZ TAKŻE:

Kia Lotos Race | Łacisz i Łata najszybsi

Rajd Argentyny | Kościuszko wiceliderem PWRC

Rajd Świdnicki Krause | Zdecydowany triumf Kajetana

Więcej o: