Najbardziej kontrowersyjne bolidy w historii F1

Nowy sezon Formuły 1 zaowocował wprowadzeniem zupełnie nowych bolidów. Z powodu zmienionych regulacji FIA, tegoroczne konstrukcje wyróżniają się lekko mówiąc nie najładniejszymi przednimi nosami. Zainspirowani tym faktem, postanowiliśmy zaprezentować Wam najbardziej kontrowersyjne bolidy F1 w historii

Ensign N179

Oto Ensign N179, który swoją urodę zawdzięcza niestandardowemu rozwiązaniu jakim było umieszczenie z przodu chłodnicy wody i oleju. Bolid zadebiutował w 1979 roku w Grand Prix RPA, ale paradoksalnie kierowcy narzekali na przegrzewający się silnik i złe prowadzenie się auta. Po tym nieudanym debiucie chłodnice przeniesiono na boczne części bolidu. Mimo to auto odniosło więcej porażek niż sukcesów kwalifikując się tylko do czterech wyścigów w sezonie, a ukończyło tylko jeden.

 

Ensign N179

March 711

Oto bolid, który dzięki swojemu wyglądowi otrzymał pseudonim "taca". March 711 pojawił się na torach w 1971 roku i mimo tego, że wyglądał przedziwnie i nie wygrał żadnego wyścigu, to jego etatowy kierowcy Ronnie Peterson zdołał wdrapać się na drugi stopień podium w całym sezonie.

March 711

Ligier JS5

Bolid Ligier JS5 zanim wyjechał na tor był niezmiernie dopracowywany w warsztatach i tunelu aerodynamicznym zespołu. W efekcie tych prac powstał... wyścigowy Smerf, któremu w uzyskaniu takiego przydomku pomógł dodatkowo biało-niebieski kolor malowania. Wysoki i wielki wlot powietrza nad głową znajdującego się w nim kierowcy był niezmiernie charakterystyczny. Śmiesznie wygląd nie przeszkodził na szczęście Jacques Laffite w uzyskiwaniu dobrych wyników. Pole position i trzy zdobyte w 1976 roku podia to bardzo pozytywny wynik dla debiutującego zespołu.

Ligier JS5

Williams FW26

Pora na nieco nowszą konstrukcję pochodzącą z 2004 roku. Williams FW26 zasłynął bardzo szerokim nosem, z którego wyprowadzono dwa zęby. Nowatorskie rozwiązanie nie wyszło jednak na dobre ani Ralfowi Schumacherowi ani Juanowi Pablo Montoya - dwóm kierowcom zespołu Williams BMW. Dlatego w trakcie sezonu nos bolidu został przeprojektowany, co pozytywnie wypłynęło na jego właściwości.

Tyrrell P34 Tyrrell P34 Tyrrell P34

Tyrrell P34

Kolejne dziecko wybitnych konstruktorów w Formule 1 to Tyrrell P34. Chyba jeden z najbardziej znanych bolidów F1 w historii tego sportu. Zasłynął w 1976 roku jako pierwsza sześciokołowa konstrukcja. Jego debiut nastąpił w Grand Prix Hiszpanii. Jody Scheckter wygrał nim w tym samym roku Grand Prix Szwecji, ale odchodząc z zespołu pod koniec sezonu nazwał P34 "a piece of junk". Podobno największą bolączką Tyrrella był brak rozwoju przednich opon, które dostarczał Good Year.

Honda RA108

Do naszego zestawienia wybraliśmy również bolid zespołu Honda, a dokładnie RA108. Ostatnia Honda, która wyjechała na tory F1 przed wycofaniem się zespołu przed sezonem 2009. Niestety była to też najbrzydszy i najwolniejszy bolid Hondy. Swoją "urodę" zawdzięczał bardzo mocno opadającemu nosowi, do którego postanowiono zamontować "królicze uszy". Samochód był również bardzo wolny, dlatego, że Honda w 2008 roku skupiła się na budowie i rozwoju zupełnie nowego bolidu, dostosowanego do wchodzących w 2009 roku regulacji. Za nim sezon się zaczął Honda ogłosiła odejście z F1, a zespół został kupiony przez Rossa Brawna i... zdobył tytuł mistrzowski. Żadnej firmie nie życzmy takiego pożegnania z motorsportem.

 

fot. Honda

Więcej o: