Podczas Rajdu Abu Dhabi Desert Challenge rozpoczęło się prawdziwe pustynne ściganie. Wczoraj zawodnicy mieli do pokonania 413 kilometrów po kopnych piaskach i olbrzymich wydmach, pośród których pasły się utrudniające przejazd wielbłądy. To zwierzęta właśnie najbardziej przeszkadzały w poniedziałek Kubie Przygońskiemu, który walczy o pierwszą trójkę. Po etapie jest na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej zawodów i traci do lidera Hiszpana Marca Comy zaledwie 3'54 sekundy.
-Jechałem jako jeden z pierwszych zawodników. Wystartowałem w grupie z Markiem Comą i Palem Ullevalseterem. Czasem prowadziłem i wytyczałem trasę, czasem jechałem za nimi. Przez cały etap manewrowaliśmy między stadami wielbłądów, które oczekiwały na nas pomiędzy wydmami. Odcinek był bardzo szybki. Olbrzymie wydmy i strome, długie podjazdy i zjazdy. Miałem drobne kłopoty techniczne, ale poradziłem sobie z nimi. Jestem blisko czołówki i zamierzam walczyć o podium na tych zawodach - komentował Kuba Przygoński.
Bliski czołówki jest również doskonale jadący Marek Dąbrowski, który prowadzi w klasyfikacji motocykli powyżej 450 cc, a w generalce jest dziewiąty.
- Przez cały odcinek utrzymywałem się za szybko jadącym Davidem Fretigne. Nadaliśmy naprawdę szybkie tempo. Wypracowałem kolejne osiem minut nad moim najbliższym rywalem i umocniłem się na prowadzeniu. Mam nadzieję, że nie nadwyrężyłem się przez tak szybką jazdę, a do jutra uda mi się zregenerować by móc ponownie atakować - dodał Marek Dąbrowski.
Dobrym tempem jedzie również kapitan zespołu Jacek Czachor, który po dwóch dniach jest na jedenastym miejscu.
1.Sunderland 04:10:15 2.Faria +3'17 3.Ullevalseter +5'28 4.Verhoeven +5'58 5.West +7'40 6.Fretigne +7'53 7.Dąbrowski +10'53 8.Przygoński +11'46 9.Rodrigues +12'03 10.Coma +13'11 11.Czachor +16'49
1. Coma 5h51'43 2. West +2'22 3. Rodrigues +2'44 4. Przygoński +3'54 9.Dąbrowski +14'09 11. Czachor + 20'17
źródło: Orlen Team