24h Le Mans | Circuit de la Sarthe | Zapowiedź: Wszystkie drogi prowadzą do Le Mans

W ten weekend, bez względu na inne ważne wydarzenia motoryzacyjne, oczy całego świata motorsportu będą skierowane na małe francuskie miasteczko Le Mans i zmagania kierowców podczas legendarnego 24-godzinnego wyścigu

24h Le Mans24h Le Mans Audi Sport Relacja na żywo | Już w sobotę o godzinie 14:30, zapraszamy na relację na żywo z wyścigu 24h Le Mans 2013, w trakcie której będziecie mogli dowiedzieć się dużo więcej o historii tego wyjątkowego wydarzenia i być na bieżąco z wydarzeniami na torze

90-ta rocznica, 81 edycja

W tym roku mija 90-ta rocznica startu pierwszej edycji 24h Le Mans. Odbyła się ona dokładnie 26 maja 1923 roku. Jak dotąd, wyścig startuje corocznie, z wyjątkiem 1936 roku oraz lat 1940-1948. Poza kilkoma sporadycznymi przypadkami zielone światło zapalało się zawsze o godzinie 16:00. Od 2009 roku pora startu została przesunięta na godzinę 15:00 i tym zwyczajem gdy zegar wybije godzinę trzecią, nastąpi start także tegorocznej edycji. W 1971 roku wprowadzono także zmianę w rodzaju startu - następuje on bezpośrednio z samochodu. Wcześniej zawodnicy musieli przebiec do aut stojących po drugiej stronie prostej startowej, uruchomić silnik i dopiero ruszali do rywalizacji.

Specyfika miejsca

Tor znajdujący się w miejscowości Le Mans nosi nazwę Circuit de la Sarthe i od roku 1923 miał już dwanaście różnych konfiguracji. Znaczące fragmenty całego owalu stanowią publiczne drogi, na których w trakcie roku odbywa się normalny ruch. Charakterystycznym miejscem na torze jest ponad 6-kilometrowa prosta Mulsanne Straight, na której w latach 80-tych samochody osiągały prędkość nawet 405 km/h. W 1990 roku organizatorzy, ze względów bezpieczeństwa, zdecydowali się na dodanie dwóch szykan, których nazwy zmieniają się w zależności od nazw firm, które wykupią powierzchnię reklamową. W tym roku jest to Forza Motorsport i Michelin. W chwili obecnej jedno okrążenie toru liczy 13 kilometrów i 629 metrów, podczas którego zawodnicy muszą pokonać 38 zakrętów w tym słynną kompilacje Porsche Curves czy Terte Rouge. Rekordzistą okrążenia Circuit de la Sarthe jest Loic Duval w Peugeot 908 HDi FAP, który uzyskał czas 3:19.074.

Dominatorzy i reszta

W wieloletniej historii wyścigu na podium stawali kierowcy różnych marek i modeli samochodów. Ostatnią dekadę zdecydowanie zdominowały jednak zespoły dysponujące bolidami marki Audi. Od 2000 roku zespoły dysponujące autami z czterema ringami, aż 11 razy stawały na najwyższym stopniu podium. W tym roku kierowcy Audi R18 e-tron quattro także są faworytami. Na starcie tegorocznego wyścigu zobaczymy trzy takie maszyny, które będą reprezentować barwy Audi Sport Team Joest. Pokierują nimi między innymi Allan McNish, Loic Duval, Tom Kristensen czy Luca Di Grassi. Poza Audi na starcie pojawią się jeszcze 53 inne zespoły podzielone na 4 klasy. W najmocniejszej - LTMP1, największym rywalem Audi w tegorocznej edycji 24h Le Mans będzie zespół Toyoty. Japończycy wystawią dwa modele TS030-Hybrid. W zeszłorocznym debiucie oba samochody sprawowały się świetnie począwszy od kwalifikacji, w których zajęły 3 i 5 miejsce. W wyścigu jedna z Toyota nawet przez pewien czas przewodziła stawce. Niestety obie nie dojechały do mety. Pierwsza została poważnie uszkodzona w trakcie wypadku a w drugiej doszło do awarii silnika. Miejmy nadzieję, że w tym roku walka będzie toczyć się do końca. W klasie LMP1 zobaczymy także dwie Lole B12/60 Coupe z silnikami Toyoty w brawach Rebelion Racing oraz HPD ARX 03c z silnikiem Hondy, reprezentujący barwy zespołu Strakka Racing. Między załogami właśnie tych ośmiu aut powinna rozegrać się walka o zwycięstwo w całym wyścigu. Po sesjach kwalifikacyjnych widać, że dominacja Audi może być znacząca.

W nieco mniej zaawansowanej klasie prototypów LMP2 zobaczymy 22 bolidy takich zespołów jak Lotus czy Delta-ADR, dla którego nadwozie przygotowała słynna ORECA a silniki dostarcza oficjalny tuner Nissanów - NISMO. Po wieloletniej przerwie na starcie 24h Le Mans zobaczymy także samochód zespołu Alpine, model A450, także z silnikiem NISMO.  Rywalizacja w kolejnej klasie GTE Pro rozstrzygnie się między kierowcami startującymi takimi samochody jak Ferrari 458 Italia, Porsche 911 RSR, Chevrolet Corvette C6-ZR1 czy Aston Martin Vantage V8 wystawiany przez oficjalny zespół Aston Martin Racing. Wyczekiwaną ciekawostką jest powrót do stawki Dodga Vipera GTS-R przygotowanego przez zespół SRT Motorsports. Na końcu stawki pojawi się czternaście samochodów klasy GTE Am, w której prawo startu mają samochody, wyprodukowane przed 2013 rokiem i nieposiadające najnowszej specyfikacji mechanicznej. Samochody różnych klas można rozpoznać po kolorach świateł i kolorach pól z numerami startowymi:

LMP1 - Białe światła i białe numery na czerwonym tle LMP2 - Białe światła i białe numery na niebieskim tle GTE Pro - Żółte światła i białe numery na zielonym tle GTE Am - Żółte światła i białe numery na pomarańczowym tle

Kwalifikacje

W kwalifikacjach podzielonych na trzy sesje, które zakończyły się wczoraj o północy, pierwsze trzy miejsca zdobyły samochody zespołu Audi. Toyoty podczas pierwszych dwóch sesji zmagały się z problemami za równo technicznymi (w samochodzie numer 8 doszło od awarii skrzyni biegów) jak i z błędami kierowców a następnie z mokrym torem. Ostatecznie japoński zespół rozpocznie wyścig z 4 i 5 pola. Za Toyotą do startu ustawią się dwa samochody zespołu Rebellion Racing oraz ostatnie auto klasy LMP1 z teamu Strakka Racing. W LMP2 najlepszy rezultat, rzutem na taśmę na ostatnim okrążeniu, uzyskał kierowca zespołu OAK Racing w Morganie. W GTE Pro i GTE Am najszybsze okazały się auta zespołu Aston Martin Racing.

embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.