W sobotę Michał Kościuszko i Maciek Szczepaniak rozpoczęli rywalizację od 20-kilometrowego krętego odcinka La Hussara a następnie pokonali z drugim czasem ponad 45-kilometrowy oes El Priorat.
Niestety na trzecim w pętli, obfitującym w strome podjazdy i zjazdy, oesie Riba-roja d'Ebre załoga Lotos Dynamic Rally Team wypadła z trasy i tym samym straciła szansę na wywalczenie tytułu mistrzowskiego w sezonie 2012.
Po dwóch sobotnich odcinkach zajmowaliśmy 2. miejsce w stawce tuż za Benito. Myśląc o tytule mistrzowskim nie pozostawało nam nic innego, jak podjęcie wyzwania. Przed trzecim oesem zmieniliśmy opony na miękkie i postanowiliśmy zaryzykować. Niestety po 8 kilometrach na lewym zakręcie uderzyliśmy w barierę i wypadliśmy z drogi. Bardzo żałuję, że tak się stało. Walczyliśmy na Katalonii o trzecie zwycięstwo w Mistrzostwach Świata i tytuł mistrzowski w tym sezonie. Tym razem szczęście nam nie dopisało, ale nie mogliśmy odpuścić tej walki. To prawdziwa sportowa tragedia dla nas jak i dla całego zespołu Lotos Dynamic Rally Team oraz wszystkich, którzy nas wspierali.
Jesteśmy bardzo rozczarowani rezultatem dzisiejszego dnia. Jechaliśmy zgodnie z planem, zaatakowaliśmy na pierwszych oesach i wyprzedziliśmy dwóch zawodników. Po dwóch dzisiejszych odcinkach znajdowaliśmy się na 2. miejscu w PWRC, ale niestety taki jest ten sport. Staramy się jednak nie załamywać i patrzeć w przyszłość, bo sport uczy pokory.
Załoga Lotos Dynamic Rally Team bierze jednak udział w niedzielnej rywalizacji, kończącej tegoroczny sezon Mistrzostw Świata. Start jest możliwy, bo team skorzystał z systemu Rally2.
ZOBACZ TAKŻE:
Rajd Katalonii | Awaria zatrzymuje Oleksowicza