Hyundai i30 1.6 CRDi - bliźniaki atakują

Oto kolejny samochód z Korei, który ma szansę przebić się w segmencie aut kompaktowych. Bliźniaczy z Kią Cee'd model Hyundaia właśnie wchodzi na polski rynek.

Kilka tygodni temu byliśmy na europejskiej premierze Hyundaia i30. Znamy już odpowiedź na najważniejsze pytanie: czym i30 różni się od Kii Cee'd. We wnętrzu są lepsze materiały, a zawieszenie jest bardziej komfortowe. Jednak Hyundaia czeka jeszcze jedna próba - i30 kontra polskie drogi i portfele.

Pierwsze przejechane kilometry w okolicach Warszawy dają mi dużo do myślenia. i30 wzbudza ogromne zainteresowanie. Ciekawy wzrok przechodniów każe mi zadać sobie pytanie: czy Hyundai jest ładniejszy od Cee'da? Moim zdaniem nie. Linia nadwozia jest bardziej stateczna i elegancka, niestety w niektórych miejscach kopiuje europejską konkurencję. Nie na próżno Hyundai zbudował centrum rozwoju w Rüselheim. Tęgie głowy myślą tam, jak sprawić, aby azjatyckie auto podobało się Europejczykom. Na razie udało się zbudować poprawny, w pełni konkurencyjny samochód.

Na jazdę testową wybieram się 90-konnym dieslem 1.6 (najsłabszy silnik w ofercie). Auto nie jest zbyt dynamiczne, za to oszczędne. Mocniejszy diesel mimo tej samej pojemności ma 115 KM i 225 Nm, a 2.0 CRDi (jako jedyny wyposażony w sześciobiegową skrzynię) 140 KM i aż 305 Nm. Dobrze wyciszone wnętrze skutecznie izoluje hałas spod maski, a twardo i ciężko pracująca dźwignia zmiany biegów to drobny mankament, do którego szybko przywykłem.

Gamę silników benzynowych otwiera niewielkie 1.4 o mocy 109 KM, kolejny - 1.6 - daje już 122 KM, a najmocniejszy 2.0 - obiecujące 143 KM. W najtańszej wersji wyposażenia Classic, za 48 900 zł (silnik 1.4 109 KM), dostaniemy sześć poduszek powietrznych, radio z CD, wejście USB i AUX, system ISOFIX i elektryczne wspomaganie kierownicy.

We wnętrzu czuję się wystarczająco dobrze, aby polecić auto na dłuższy wyjazd. Siedzę dość wysoko (wiem, nie każdy to lubi), wszystkie przełączniki mam w zasięgu ręki. Niebieskie podświetlenie zegarów przypomina wnętrza Volkswagenów - dla wielu niedościgniony wzorzec.

Komfortowe zawieszenie, wbrew obawom, całkiem nieźle radzi sobie z nierównym asfaltem, choć mogłoby pracować ciszej.

Tak czy inaczej, Hyundai i30 to przyzwoity samochód za rozsądne pieniądze. Dobre wyposażenie, nienaganna jakość i duży wybór silników do tej pory były atutem samochodów z Japonii i Europy. Wygląda więc na to, że i30 jest pierwszym Hyundaiem zdolnym naprawdę zagrozić konkurencji.

Więcej o:
Copyright © Agora SA