Honda Civic 1.8 i-VTEC 4d

Grzeczny, ułożony sedan pozostaje nieco w cieniu ekstrawagancko stylizowanego hatchbacka, ale jeździ znakomicie

Przez kilka ostatnich lat Honda miała wyraźne problemy z tożsamością. Po sportowo stylizowanych, niskich Civicach nadeszła era samochodów przypominających sylwetką żelazka. Nawet sportowa wersja Type R z trudem ratowała wizerunek modelu. Tymczasem najnowsza generacja pięciodrzwiowego Civica jest tak fantazyjnie zaprojektowana, jakby chciała nadrobić stracony przez poprzedników czas. A sedan to nic innego jak powrót do starych, dobrych czasów - już przy projektowaniu Civica poprzedniej generacji Honda wyraźnie zróżnicowała wersje cztero- i pięciodrzwiową i pomysł się przyjął.

Przed siebie patrz

Wskakuję do nowej czterodrzwiowej Hondy i nie mam wątpliwości, że siedzę w Civicu. To zasługa charakterystycznej konstrukcji kokpitu (tzw. Dual Link), znanej z wersji pięciodrzwiowej. Najistotniejsze wskaźniki (prędkości, temperatury silnika, poziomu paliwa) ulokowano tuż pod szybą - jak najwyżej i jak najdalej od kierowcy - dlatego, zerkając na nie, niemal nie odrywam wzroku od drogi. Obrotomierz umieszczony jest w tradycyjnym miejscu - obserwuję go przez koło (całkiem ładnej zresztą) kierownicy. Takie rozłożenie wskaźników wymaga chwili przyzwyczajenia, ale na dłuższą metę okazuje się praktyczne i wprowadza pewne urozmaicenie, o co w kompaktach zazwyczaj nie jest łatwo. Uwagę zwraca też nisko poprowadzona dolna linia przedniej szyby - to ukłon w stronę zwolenników starych Hond. Trudno nie zauważyć też bardzo starannego wykończenia i dobrej jakości materiałów tapicerskich. Jedynie plastiki mogłyby być bardziej miękkie.

Wahacze spokojne

Odpalam silnik, chwytam za wysoko umieszczoną dźwignię 6-stopniowej skrzynki biegów, współpracującej ze 140-konnym, benzynowym motorem 1.8 l. Na razie oferta silnikowa jest bardzo uboga. Oprócz wspomnianego 1.8 i-VTEC (cena od 67 900), Civica sedana można jeszcze kupić tylko z napędem hybrydowym (od 90 tys. zł). W przyszłości planuje się również wprowadzenie silnika 1.6 SOHC o mocy 125 KM. Wyruszam na drogę, która wiedzie wokół podwarszawskiego Zegrza. Nowy czterodrzwiowy Civic jest dłuższy o 3,6 cm (454 cm), szerszy o 3,6 cm (175 cm) i niższy o 0,5 cm od poprzednika. Rozstaw osi powiększył się o 8 cm (270 cm), a masa wzrosła o blisko 60 kg. Największym zaskoczeniem jest jednak wielowahaczowe zawieszenie z tyłu. Po wprowadzeniu belki skrętnej w hatchbacku - co często wytykano Hondzie jako technologiczny krok w tył - w bardziej statecznym sedanie znalazła się konstrukcja dużo precyzyjniej prowadząca koła. Jak się okazało na nierównych drogach, Civic sedan ma miękko zestrojone zawieszenie. Auto skutecznie tłumi większość nierówności i mimo przechyłów bardzo pewnie pokonuje zakręty. W Polsce takie rozwiązanie sprawdza się znakomicie i pasuje do spokojniejszej stylizacji sedana.

Popyt na nowego Civica przerósł oczekiwania importera - na odbiór hatchbacka trzeba czekać kilka miesięcy. Sedan również powinien się spodobać. Tylko czy 70 tys. zł za kompaktowe auto to nie za dużo? Usprawiedliwieniem może być bogate wyposażenie i mocny silnik. Nie jest jeszcze znana cena tańszej wersji z silnikiem 1.6 l. Osobom zainteresowanym Civikiem z silnikiem 1.4 pozostaje jedynie zakup hatchbacka (cena od 59 900 zł). Samochody są produkowane w Japonii i w Turcji; do Polski będą przyjeżdżały z obu fabryk.

Honda Civic 1.8 i-VTEC 4d

kompendium

Gaz

Starannie wykończone i ciekawie zaprojektowane wnętrze, komfortowo zestrojone i pewnie pracujące zawieszenie, mocny silnik, wersja hybrydowa w ofercie

Hamulec

Uboga gama wersji silnikowych, nieprecyzyjny mechanizm zmiany biegów

[Summa Summarum]

W ofercie Hondy obok ektrawaganckiego hatchbacka pojwił się stateczny Civic sedan. Szkoda tylko, że tego drugiego nie można zamówić w wersji ze znakomitym dieslem 2.2 i-CTDi.

Więcej o:
Copyright © Agora SA