Fiat Punto Grande

Czy Włosi nie zbyt prędko nazwali nowego Fiata Wielkim? Starożytny zwyczaj nakazuje, by powstrzymać się z wychwalaniem zasług do śmierci kandydata. Aleksander Macedoński potrzebował 33 lat, by zasłużyć sobie na taki przydomek. A Punto trzeciej generacji już przy narodzinach dano imię Grande. Czy słusznie?

Zobacz nowe Punto Grande na zdjęciach

Nie pamiętam prezentacji przeprowadzonej z takim rozmachem: we Włoszech w niemal każdej stacji telewizyjnej roiło się od Grande Punto, a na konferencji prasowej od stwierdzeń, że ten samochód jest przełomowy i wytycza nowe trendy w motoryzacji. Inna sprawa, że słysząc w kółko podobne zapewnienia, zdążyliśmy na nie zobojętnieć. Wielki może być kanion w Kolorado, który ma niemal 2 km głębokości, lub mur chiński liczący ponad 6000 km długości. Czterometrowego Punto nie sposób dojrzeć z Księżyca, ale i tak nazwano je Wielkim. Reklama i marketing to jedno, a reakcja ludzi na ulicach - drugie. Z tym że to drugie nie było mniej entuzjastyczne. Włosi kochają samochody i najwyraźniej są bardzo dumni z nowego auta. Nie bez kozery Fiat tak przyłożył się do tej prezentacji. To zdecydowanie najważniejsza nowość tego koncernu ostatnich lat. Fakt, że z salonów wyjechało już ponad 6 mln Punto, koncern może poczytywać sobie za sukces.

Przed Grande Punto postawiono poważne zadanie - ma podbić całą Europę. Na Starym Kontynencie najlepiej sprzedają się wciąż samochody segmentu B. I tu jesteśmy w kropce, bo coraz częściej pojawiają się problemy z przypisywaniem aut do poszczególnych klas. Minivan, kombi czy terenówka? Zdarza się, że w jednym aucie jest wszystkiego po trochu. Na szczęście Grande Punto to typowy hatchback. Ale za to tempem wzrostu wprawia nas w zakłopotanie. Golf I reprezentujący kompakty wygląda przy Grande jak zabiedzony chart przy dogu. Można dyskutować na temat nowej nazwy Punto, ale nie można odmówić mu fizycznej wielkości. Nowe Punto z długością 403 cm i rozstawem osi 251 cm wyróżnia się spośród konkurentów i ma nawet szanse zabierać klientów kompaktom. Jego "wielkość" wystarczająco mocno eksponują też szlachetne rysy nakreślone przez słynnego Giugiaro. Peugeot powinien chyba pospieszyć się z wprowadzeniem następcy 206.

Dla wielkich ludzi

Punto jest w Polsce zwykle jedynym autem w rodzinie. I nowy model w tej roli spisze się niewątpliwie lepiej od poprzednika, bo zalety miejskiego wozidełka łączy z walorami auta wakacyjnego. Bagażnik może nie powala (275 l), za to wnętrze wzbudza aplauz. Jest obszerniejsze i też zdecydowanie bardziej ergonomiczne od tego w poprzedniku. Pozycja za kierownicą - jak w znacznie większych autach. Można tak odsunąć fotel, że przy wciśniętym pedale sprzęgła mamy niemal wyprostowaną nogę, bez jednoczesnej utraty łączności z kierownicą, co zdarzało się w innych modelach. Producent obiecuje, że ten model zadowoli kierowców o wzroście od 1,5 do 2 metrów. Dotychczasowi użytkownicy Punto tego nie zauważą, ale nowym klientom może nieco utrudniać miejskie życie całkowicie niewidoczna maska. Łatwiej parkować tyłem, bo auto ma czujniki odległości za samochodem. Jest też namiastka wrażeń ze sportowego auta. Górna linia deski rozdzielczej i dolna szyba są wysoko poprowadzone, kierownica ma rasowe przetłoczenia, fotele dobrze trzymają ciało, a obręcze opcjonalnie mogą mieć nawet 17 cali (w standardzie 15).

Bogate wyposażenie dodatkowe (ma być oferowane pakietowo w atrakcyjnych cenach) złagodzi trudy podróży i zapewni bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa. Do nowego Punto można zamówić dwustrefową klimatyzację, czujnik deszczu, tempomat, hill holder czy ESP. W teście EuroNcap Grande Punto zdobyło maksymalną liczbę pięciu gwiazdek w kategorii zderzenie czołowe. Pasażerów chroni aż siedem poduszek powietrznych, w tym nieoferowany dotąd w tej klasie airbag przy kolanach kierowcy oraz system Smart 2 napełniający poduszki zależnie od przeciążenia. Nie zapomniano również o przechodniach. Dzięki obłym kształtom przodu i elementom pochłaniającym energię uderzenia skutecznie ogranicza obrażenia pieszych przy potrąceniu.

Tego wszystkiego mogliśmy się dowiedzieć, czytając materiały prasowe i oglądając samochody stojące przed turyńską Palavelą - najbardziej znaną halą sportową w mieście. Przy okazji prezentacji Grande Punto wiele razy powtarzano słowo "sport". To właśnie w Turynie odbędą się w 2006 r. zimowe igrzyska sportowe, i to właśnie w Turynie, sercu włoskiej motoryzacji, zorganizowano prezentację nowego Punto, któremu podobno nie brakuje sportowego charakteru. Nadeszła pora, by to sprawdzić.

W parku testowym stały trzy- i pięciodrzwiowe wersje. Obydwie będą oferowane od zaraz. Dostępne są dwa silniki benzynowe (1,2 8v o mocy 65 KM i nowy 1,4 8v o mocy 77 KM) oraz cztery turbodiesle: 1,9 Multijet o mocy 120 KM i 130 KM, 1,3 Multijet 16v o mocy 75 KM, 1,3 Multijet 16v o mocy 90 KM. Włosi postawili na nowoczesne diesle. Benzynowe motory, notabene ośmiozaworowe, to w niewielkim stopniu zmodernizowane jednostki znane z poprzedniej generacji. Z tym że Grande Punto z silnikiem 1,2 (65 KM) może okazać się za słabe nawet dla mało wymagających. Planowany jest też benzynowy silnik 1,8 z turbosprężarką, który najprawdopodobniej znajdzie się pod maską najmocniejszej wersji HGT.

Wielka cisza

Najbardziej zainteresował nas 1,3 Multijet produkowany w Polsce i znany z Pandy, Punto, Corsy, ale teraz o mocy podniesionej do 90 KM. Ruszyliśmy w miasto. Włosi nie należą do ospałych kierowców, dlatego by nie zostawać w tyle, trzeba było bez oporów naciskać pedał przyspieszenia i często sięgać do dźwigni sześciostopniowej ręcznej skrzynki, która oprócz wymienionego współpracuje z silnikami Multijet o pojemności 1,9 l. 90 KM z małego silniczka Diesla imponuje, ale jeśli chcemy dynamicznie przyspieszać, wskazówka obrotomierza musi utrzymywać się powyżej 2 tys. obr/min. W przeciwnym razie mamy wrażenie, jakby silnik się dławił. Za to kręci się ochoczo do ponad 4,5 tys. Diesel nie jest głośny, a raczej nowe Punto jest solidnie wyciszone, o czym przekonaliśmy się poza granicami miasta. Inżynierowie Fiata przyłożyli się, by zaoszczędzić pasażerom hałasu i wibracji. Z powodzeniem, w Grande Punto jest cicho. To też zasługa bardzo długiego szóstego biegu. Z silnikiem Multijet o mocy 90 KM nie można liczyć na przyspieszanie na szóstce. Ale takie zestopniowanie skrzynki ma sens i docenimy je już po kilkudziesięciu kilometrach autostrady.

Bardzo pozytywne wrażenie robi też zawieszenie, pomimo że na tylnej osi pozostała belka skrętna - skalibrowano je na nowo, a stabilizatory przymocowano bezpośrednio do amortyzatorów. W efekcie jest wystarczająco twarde, by nie bać się zakrętów, ale przede wszystkim znakomicie radzi sobie z nierównościami. I to wszystkimi, przynajmniej we Włoszech.

Wyraźnie powiększono hamulce. Tarcze mają teraz średnicę w zależności od wersji silnikowej od 25,7 do 28,4 cm. Pozostał elektrycznie zasilany układ kierowniczy. Mogą się podobać dwa poziomy wspomagania, ale pod względem wyczucia samochodu Volkswagen, który stosuje podobne rozwiązania, jest lepszy.

O bardzo wygodnej pozycji za kierownicą już wspominaliśmy. Również ergonomia oraz wykonanie i kształt deski rozdzielczej nie dają powodów do narzekań. Drażniły mnie jedynie twarde plastiki i syntetyczne materiały tapicerskie, ale to wina znakomitej pozycji za kierownicą, dzięki której zapominałem, że siedzę w samochodzie klasy B. Cieszą za to żywe kolory wnętrza. Nasza jazda testowa nowym Punto pozostawia bardzo pozytywne wrażenia. Już podczas prezentacji wielu dziennikarzy deklarowało chęć zakupu auta. Gdyby jeszcze nowy Fiat zgodnie z obietnicami producenta zaskoczył zarówno jakością, jak i wyglądem, byłoby wspaniale. Cieszy za to fakt, że wygląda i jeździ po włosku. Grande Punto ma duże szanse odniesienia sukcesu na miarę poprzednich generacji, a nawet większego.

Nowe Punto można już kupić we Włoszech. W Europie pojawi się w październiku. Tzn. nie w całej. Najwyraźniej Tatry i Alpy to trudne dla Grande Punto przeszkody, bo do Polski pierwsze egzemplarze dotrą dopiero w styczniu 2006 r. Podobnie jak do Wielkiej Brytanii, choć w tym wypadku prócz pokonania Eurotunelu trzeba jeszcze przełożyć kierownicę na prawą stronę.

W przypadku aut klasy B cena ma kardynalne znacznie. Według nieoficjalnych informacji Grande Punto będzie kosztowało w podstawowej wersji ok. 39 tys. zł. To niemało, ale mniej niż we Włoszech, gdzie oficjalna cena wynosi 11 tys. 111 euro. Tym, którym nie wystarczy, by wsiąść do "wielkiego" auta, pozostanie jeszcze dotychczasowe Punto, które będzie produkowane co najmniej do końca 2006 roku.

Fiat Punto Grande - Kompendium

Gaz

Obszerne i ciche wnętrze, ergonomicznie miejsce kierowcy, komfortowe zawieszenie, pewne prowadzenie, nowoczesne silniki diesla, sześć biegów w mocniejszych wersjach, szeroka paleta wyposażenia dodatkoweogo, staranne wykończnie

Hamulec

mały wybór silników bezynowych, marne osiągi w najsłabszych wersjach silnikowych, mało wyczuwalny układ kierowniczy, twarde tworzywa sztuczne we wnętrzu

Ocena końcowa

Nowe Punto to bardzo udany projekt, który spodoba się nie tylko dotychczasowym użytkownikom Punto. Tym samochodem Fiat wyraźnie zaznacza swoją pozycję w segmencie, w którym i tak czuł się pewnie. Grande jest ładne, porządnie zaprojektowane i obszerne. Po krótkiej jeździe trudno znaleźć w nim wyraźne wady. Może tylko zwolenników silników benzynowych potraktowano nieco po macoszemu. Ale w planach są również bardziej rasowe jednostki.

Oceń ten samochód
Więcej o:
Copyright © Agora SA