Test długodystansowy: Fiat Punto 1.3 Multijet Dynamic

Próba Fiata Punto na dystansie 20 tys. km zbliża się do końca. Do tej pory samochód sprawił nam tylko jeden kłopot... z wymianą żarówki.

Fiat rozpoczął długodystansową próbę, mając na liczniku ponad 18 tys. km. Pokonanie kolejnych 10 tys. km wymagało tylko nakładów na paliwo, nie licząc wymiany żarówek.

Aby wymienić przepaloną lampkę w zespole tylnych świateł Punto, trzeba odkręcić cały zestaw lamp mocowany specjalnymi nakrętkami od strony wnętrza bagażnika. Wyciągając je z zagłębienia, w którym tkwią, nie wolno ich upuścić, gdyż inaczej przepadną w czeluściach tylnego słupka. Gdy przepaliła się żarówka tylnego światła pozycyjnego z prawej strony, wymiana zajęła zaledwie kilka minut. Kiedy jednak kilka dni później zgasła ta z drugiej strony (często przepalają się parami), nie było już tak łatwo. W testowanym egzemplarzu zainstalowano bowiem dodatkowy głośnik niskotonowy. I przed odkręceniem zestawu świateł należy go wymontować! W warunkach polowych, przy zapadającym zmierzchu nie było to proste. Niektóre mocujące go wkręty miały nieduże i dobrze ukryte łebki. Jak na złość zapomniałem zabrać latarki. I tak usunięcie niby nieskomplikowanej usterki kosztowało mnie sporo nerwów.

Oszczędne - tak można powiedzieć o Punto z turbodieslem. Auto potrzebuje 4,6-4,7 l oleju napędowego na pokonanie 100 km. Pokładowemu komputerowi można zaufać - błąd obliczeń średniego zużycia paliwa nie przekraczał 0,1 l/100 km.

Przebieg testu

stan licznika na początku testu: 18 280 km

aktualny stan licznika: 35 250 km

pozostało do końca testu: 3030 km

awarie: przepalone żarówki tylnych świateł pozycyjnych

Więcej o:
Copyright © Agora SA