Spada produkcja aut w Polsce

2010 był drugim rokiem z rzędu, w którym zmalała produkcja samochodów w Polsce. Najbardziej w fabryce Fiata

W wywiadzie opublikowanym wczoraj w dzienniku "La Repubblica" dyrektor generalny Fiata Sergio Marchionne przeciwstawił włoskim związkowcom ich kolegom z Polski. Krytykując włoskich związkowców, którzy protestowali przeciw wprowadzeniu bardziej wymagających warunków pracy, Marchionne powiedział: - Część związkowców nie stanęła na wysokości zadania, ponieważ nie zrozumiała, co jest stawką w grze. Nie nalegała na rozwój, wzorem np. polskiej Solidarności, która - kiedy przeniosłem Pandę do Pomigliano d'Arco - poprosiła mnie o wprowadzenie trzeciej zmiany.

- To jakaś pomyłka. Od niepamiętnych czasów fabryka w Tychach pracuje na trzy zmiany - powiedziała "Gazecie" Wanda Stróżyk, szefowa "S" w Fiat Auto Poland. Przypomniała, że na dwie zmiany pracowała dotąd fabryka Fiata w Mirafiori pod Turynem. Włoski koncern zamierza tam zainwestować 1 mld euro w produkcję nowych modeli samochodów, ale w zamian domagał się zgody na wprowadzenie bardziej wymagających i elastycznych warunków pracy. Pod koniec zeszłego tygodnia w referendum 54 proc. załogi Mirafiori zaakceptowało te warunki. Częściowo pod presją polityków. W przeddzień referendum premier Włoch Silvio Berlusconi powiedział, że jeśli pracownicy Fiata odrzucą nowe warunki pracy, to włoskie firmy będą miały powód, by przenosić produkcję za granicę. Pół roku temu bardziej wymagające warunki zaakceptowali już robotnicy fabryki Pomigliano d'Arco, gdzie Fiat wyłoży 700 mln euro na produkcję nowej wersji Pandy. Obecną produkuje fabryka Fiata w Tychach. W 2009 r. z jej linii montażowych zjechało ponad 600 tys. aut, z tego Pandy stanowiły połowę. Popyt na małe fiaty z Polski to zasługa premii, jakie połowa rządów UE dawała kierowcom na nowy samochód w zamian za stary, oddany na złom. - Pracowaliśmy wtedy także w soboty, a czasami nawet w niedzielę - powiedziała "Gazecie" Wanda Stróżyk. W zeszłym roku rządy UE ograniczyły dotacje i odczuł to tyski zakład.

W zeszłym roku Fiat Auto Poland wyprodukował 533,5 tys. samochodów, o 72 tys. sztuk mniej niż w 2009 r. Odbiło się to na całej produkcji aut w Polsce. W 2010 r. za bramy polskich fabryk wyjechało w sumie 887, 2 tys. samochodów osobowych i dostawczych, o ponad 12 tys. sztuk mniej niż rok wcześniej - ogłosiła wczoraj firma doradcza Samar. To kolejny rok ograniczania produkcji aut w Polsce, która w 2008 r. wynosiła 991 tys. sztuk.

Spadek produkcji w Tychach zrekompensowały inne zakłady. W zeszłym roku z taśm montażowych fabryki Opla w Gliwicach zjechało prawie 159 tys. aut (o 62,3 tys. sztuk więcej niż rok wcześniej), a fabryka Volkswagena w Poznaniu wyprodukowała 149,2 tys. samochodów (o 11 tys. sztuk więcej niż w 2009 r.). Jednak możliwość produkcyjne fabryk w Gliwicach i Poznaniu są mniejsze niż w Tychach. I to głównie od Fiata zależy wielkość produkcji aut w Polsce w najbliższych latach. A włoski koncern pozbawił już Tychy wyłączności na małe auta. Nowa Panda "emigruje" pod Neapol, a produkowanego dotąd tylko w Tychach Fiata 500 w zeszłym roku Włosi zaczęli montować także w Meksyku - na rynek USA, a być może również Brazylii i Chin.

ZOBACZ TAKŻE:

Na świecie padają rekordy sprzedaży

333,5 tys. nowych aut w 2010 r.

Audi Q7 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA