Najważniejszą zmianą jest zwiększenie liczby punktów karnych, jaką można "uzbierać", zanim odbiorą nam prawo jazdy. Dziś następuje to po przekroczeniu 24 punktów w ciągu roku. W myśl nowych przepisów miałoby być tak: po przekroczeniu 24 punktów zostajemy wysłani na kurs reedukacyjny, a następnie dostajemy "kolejną szansę" , ale tym razem nie możemy przekroczyć 24 punktów w ciągu pięciu lat, a to może już być znacznie trudniejsze. Jeśli jednak się zdarzy, prawo jazdy zostanie nam odebrane i będziemy musieli od początku przejść całą drogę do zdobycia nowego dokumentu.
Jeszcze gorzej będą mieli nowi kierowcy. Obecnie, jedyne co różni ich od kierowców z większym stażem, jest limit punktów jaki można zdobyć w ciągu pierwszego roku od uzyskania uprawnień - prawo jazdy odbierane jest po przekroczeniu 20 punktów. Nowy pomysł Ministerstwa jest taki: w ciągu dwóch pierwszych lat można popełnić tylko dwa wykroczenia. Po drugim, kierowca zostanie skierowany na kurs reedukacyjny oraz na badania psychologiczne (sic!) . Po trzecim wykroczeniu prawo jazdy zostanie odebrane. Do łask powrócić mają też zielone listki - naklejki, dzięki którym inni użytkownicy dróg wiedzą, że samochód prowadzi niedoświadczony kierowca.
Młodzi będą musieli także poczekać dłużej, by zdobyć prawo jazdy kategorii A. Ministerstwo planuje, by uprawnienia do jazdy motocyklem mogły zdobyć osoby, które skończyły 24 lata.
Więcej na ten temat przeczytasz tutaj .
jk
