Gdybyś wygrał 147 mln euro...

W ubiegły weekend we Włoszech padła rekordowa na skalę europejską wygrana w totka - prawie 150 mln euro. Szczęśliwcem jest najprawdopodobniej murarz z toskańskiego miasteczka Bagnone, albo ksiądz Claudio. Bez względu na to postanowiliśmy przeliczyć te pieniądze na coś, co nieco łatwiej sobie wyobrazić...

Możliwości wydania 147,8 mln euro jest mnóstwo. Zacznijmy od skrajności. Można na przykład wykupić całą produkcję Aston Martinów One-77 . Każdy z nich kosztuje 1,4 mln euro. W portfelu pozostanie jeszcze ponad 40 mln na inne cacka.

Około 5 mln. euro można przeznaczyć na wybudowanie prywatnego toru wyścigowego, by mieć gdzie poszaleć tymi bardzo szybkimi i bardzo luksusowymi autami.

Jeśli mamy już tor, warto byłoby kupić co najmniej kilka Ferrari - dajmy na to po jednym egzemplarzu każdego modelu. Nie od dziś wiadomo jednak, że firma z Maranello jest wybredna, jeśli chodzi o dobór klientów. Dlatego wcale nie jesteśmy pewni, czy murarz z Bagnone nie zostałby grzecznie wyproszony z salonu włoskiej legendy motoryzacji.

Oczywiście niektórzy wolą pójść w ilość niż w jakość. Jeśli szczęśliwiec z Włoch należy do takich osób, może sprawić sobie na przykład ok. 12 tys. Fiatów 500 , czyli kilkakrotnie więcej, niż przeznaczanych jest co roku na polski rynek.

To oznacza, że przez 33 lata mógłby codziennie jeździć zupełnie nowym samochodem (pomińmy fakt, że po paru latach grzania się w toskańskim słońcu Fiaciki nie wyglądałyby już tak świeżo...).

To tylko kilka z miliardów możliwości. Zapraszamy Was do umieszczania własnych propozycji w komentarzach. Chętnie dowiemy się, na jakie motoryzacyjne marzenia przeznaczylibyście tak wielką sumę. 

Jan Kopacz

ZOBACZ TAKŻE:

Bentley (prawie) w locie Zjawiskowe Maserati GranCabrio - ZOBACZ TUTAJ Samochodem na wakacje - poradnik - ZOBACZ TUTAJ Samochody: Aston Martin - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.