Autostrady | Miało być taniej będzie droższej

Ministerstwo zamiast obniżek planuje podnieść stawki za przejazd płatnym odcinkiem autostrady A2 o 4, a nawet 5 zł. Co ciekawe wyższe opłaty mają obowiązywać jedynie na czas trwania Euro 2012

Niedawno pisaliśmy, że rząd pracuje nad projektem ustawy, która umożliwiałaby wprowadzenie niższych opłat na autostradach zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (na razie jedynie A2 ze Strykowa do Konina, ok. 103 km). Powodem zmian mają być przepisy unijne, które jasno mówią, że państwo może pobierać od kierowców tylko takie opłaty, jakie generują koszty ich utrzymania. Paradoksalnie więc jeżeli autostrady zaczną zarabiać, grozi nam zwrot dotacji. Pobierane od kilku miesięcy e-myto przynosi właśnie do budżetu znacznie wyższe wypływy od zakładanych, dlatego możemy przekroczyć próg "opłacalności".

Jak się jednak okazuje łatwiej wprowadzić zmiany podnoszące stawki niż je obniżyć. Tym bardziej, że wystarczy do tego rozporządzenie Ministra Infrastruktury. Wszystkiemu winne mistrzostwa w piłce nożnej Euro 2012. Spodziewany wyższy ruch na autostradach to nie lada kąsek dla rządu i okazja do podreperowania budżetu. Ministerstwo dysponuje analizami, z których wynika, że lepiej podnieść stawki i zapłacić karę do unijnej kasy niż przepuścić taką okazję. Rachunek musi się więc opłacać, a podwyżki mogą sięgnąć nawet 5 zł, za przejazd 103 kilometrowym odcinkiem. Dzisiaj trzeba na nim zapłacić niecałe 20 zł.

Ruch na odcinku Stryków - Konin to ok. 20 tys. samochodów. Podczas mistrzostw samochodów na A2 może być nawet trzy razy więcej. Dlatego wyższe stawki maja obowiązywać jedynie podczas trwania imprezy.

Sytuacja nie dotyczy autostrad wybudowanych w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego. Na A1 Rusocin - Nowe Marzy, A2 Konin - Nowy Tomyśl i A4 Kraków - Katowice stawki ustala koncesjonariusz wnioskując jedynie do GDDKiA o pozwolenie na podwyżkę. Ostatnio zgodę dostała spółka Stalexport Autostrada Małopolska i od początku marca sobie każe płacić za przejazd z Katowic do Krakowa 18 zł.

To, że autostrady są całkiem niezłym źródłem dochodu wiadomo nie od dziś. Niemcy, kraj o najlepiej zorganizowanej sieci w Europie, także kilka razy przymierzał się do wprowadzenia opłat .

Pomysły ekspresowych pasów dla bogatych pojawiły się także w Wielkiej Brytanii. Płacisz, nie stoisz w korkach. Obszernie pisaliśmy o tym tutaj .

W Polsce nie dość, że z obiecanych na euro 2012 autostrad niewiele wyjdzie , to na dodatek planuje się wycisnąć z kierowców maksymalnie dużo pieniędzy. Cóż, miało być dobrze wyszło jak zwykle.

Juliusz Szalek

ZOBACZ TAKŻE:

Autostrady | instrukcja obsługi

Drogi i autostrady, które nie powstaną

Honda Prelude - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.