Niedawno pisaliśmy o wielkiej wyprzedaży samochodów z rocznika 2011 , którą nie objęto samochodów marek premium (nie licząc Volvo). Dlaczego? Bo drożsi zwyczajnie ich nie organizują. Nie oznacza to wcale, że cen nie można negocjować. Aut premium z rocznika 2011 w salonach nie brakuje i to właśnie na nie dilerzy są skłonni dawać największe upusty. Gdzie dają najwięcej?
W Audi na modelu R8 (cena katalogowa 493 tys zł.) można zaoszczędzić aż 90 tys. zł. Flagowa limuzyna A8 (322 tys zł.) oferowana jest z ceną obniżoną nawet o 60 tys. zł. Przy zakupie A6 (od 167 tys. zł) na koncie może pozostać około 30 tys. zł. Dane nie są oficjalnymi kwotami, które niemiecka marka wymienia w akcjach promocyjnych. Ich wysokość zależna jest od sposobu negocjacji, dilera, u którego zdecydujemy się kupić samochód, a także dostępności aut z poprzedniego rocznika. Nie inaczej jest w pozostałych przypadkach.
BMW, podobnie jak MINI, oferuje swe samochody z maksymalnie 7-procentowym rabatem. Dodatkowo może obniżać ceny pakietów. Są jednak dilerzy, u których stoją jeszcze samochody z poprzedniego roku i którzy są skorzy do większych upustów. 8 procent czyli 13,6 tys. zł można np. wynegocjować w przypadku serii 5 (od 170 tys. zł)
W Mercedesie możliwe jest wynegocjowanie rabatu w granicach aż 16-18%. Przy zakupie klasy E z silnikiem o pojemności 1.8 litra i cenie katalogowej 165 500 zł można zaoszczędzić około 30 tys. zł. Podobnie w Volvo. Przy modelu S80 (od 162 tys. zł) obniżka może sięgnąć nawet 30 tys. zł.
Choć dzięki tradycyjnej negocjacji możemy zaoszczędzić naprawdę dużo, to Volvo i Infiniti przyjęły inną formę obniżania ceny swoich samochodów. Zainteresuje ona osoby prowadzące działalność gospodarczą.
Mowa o zakupie bankowozu klasy C. Pojazd specjalny (takim jest właśnie bankowóz) to możliwość pełnego odliczenia podatku VAT. W salonach Volvo ta specjalna oferta dotyczy modeli S60, V60, XC60, V70, XC70, S80 i XC90. Koszt ich przeróbki wynosi 10 500 zł netto, a o tajnikach bankowozów pisaliśmy niedawno.
Ceny można negocjować także u najdroższych. W salonie Porsche w Warszawie stoją modele 911 Carrera (ok. 110 tys. euro), 911 Carrera 4S (ok. 124 tys. euro), 911 Carrera 4 GTS (ok. 132 tys. euro) i Panamera (ok 91 tys. euro) z 2011 roku. Choć akcja wyprzedażowa nie została oficjalnie ogłoszona, to możliwe jest wynegocjowanie rabatów na poziomie 10-12%.
Również w Ferrari nie ma mowy o wyprzedaży, ale w warszawskim salonie marki znajdziemy jeszcze kilka egzemplarzy z poprzednich roczników. Używaną Californię z 2008 roku i przebiegiem około 20 tys. km wystawiono na sprzedaż za 750 tys. zł, ale możliwe jest obniżenie ceny do około 700 tys. zł. Rabat na wyposażoną w prawie wszystko perłowo-białą Californię z czerwoną skórą we wnętrzu może wynieść około 20 tys. euro (cena podstawowa to około 329 tys. euro).
Życzymy udanych zakupów i zaciętych negocjacji.
Piotr Kozłowski
ZOBACZ TAKŻE:
Najpopularniejsze modele w Polsce