Ta V8-ka potrafi przenosić góry. Dosłownie! Mechaniczne monstrum ma pojemność 10,4 litra i dwie potężne turbosprężarki, dzięki którym rozwija moc 1420 KM i 1896 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
To w wersji "light", czyli na zwykłym paliwie. Nelson Racing Engines nie zajmuje się jednak budowaniem silników do miejskich, ekonomicznych mikrusów. Ich jednostki trafiają do prawdziwych wyścigowych bestii. Dlatego też 10-litrowe V8 pełną piersią oddycha dopiero pojone paliwem sportowym. Generuje wtedy moc - uwaga - 2332 KM i 2844 Nm momentu. Jest wtedy ponad dwa razy mocniejszy od W16 z Bugatti Veyrona i jakieś sto razy mocniejszy od silnika w poczciwym Fiacie 126p.
Nabraliście ochoty na igraszki z piekielnym V8? Może być Wasze za 52 tys. dolarów.
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE: