Budując samochód do driftu można dokonać niezliczonej ilości modyfikacji. HGK Racing Team posunęła się tak daleko, że z seryjnego BMW serii 3 (E46) został tylko... wygląd. Samochód pocięto zostawiając tylko środkową część kabiny, a resztę nadwozia odwzorowano tworząc dwa lekkie panele nakładane na sztywną ramę przestrzenną. Silnik trafił na śmietnik, a jego miejsce zajął potężny LS3 pochodzący z półki Chevroleta. Moc podniesiono do 500 KM, przekazywanych na tylną oś (tu na szczęście nic się nie zmieniło) za pośrednictwem pięciobiegowej skrzyni ręcznej. Oto efekt:
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE: