Chińska jakość

Przez wiele godzin dyskutowaliśmy o chińskiej motoryzacji - czy naprawdę kradną, kopiują i podrabiają europejskie samochody. O tym, czy chińskie samochody będą się psuć, czy są bezpieczne. Tę ostatnią kwestię uznajemy za zamkniętą. Przekonał nas jeden film.

Oto film z crash testu chińskiej limuzyny Brilliance, przeprowadzony przez niemieckie ADAC. Pedały przesunęły się aż 32 centymetry w stronę fotela, a deska rozdzielcza o 20 centymetrów. Kierownica, a z nią poduszka powietrzna, przesunęła się w bok i manekin-kierowca przyrżnął głową w deskę rozdzielczą. Po zderzeniu oczywiście nie dało się otworzyć drzwi. ADAC uznało również, że szanse przeżycia zderzenia bocznego są znikome.

 

Duże wrażenie robi łamiący się dach i powozie. No i ten przelatujący tuż przed kamerą kawał szyby... Ciekaw jestem, ilu ludzi skusi się jednak na tani chiński samochód. Myślę, że kilkuletni używany samochód jest lepszą alternatywą.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.