Czeka nas kolosalna operacja - tak miejski inżynier ruchu Janusz Galas mówi o montowaniu dziesiątek nowych znaków, przeprogramowaniu sygnalizacji świetlnych, ustawianiu barierek i wyklejaniu na jezdniach pasów, które mają obowiązywać do 2013 r.
Wszystko zacznie się wieczorem w piątek 10 czerwca u zbiegu Prostej z Towarową i może potrwać nawet do rana w poniedziałek (wcześniej ZTM informował, że zamknięcie ulic nastąpi w sobotę ok. godz. 22.) A wtedy jazdy po Śródmieściu i bliskiej Woli będziemy się uczyć od nowa. Dziś nasz informator dla kierowców, a jutro w "Gazecie" następny - o wszystkich zmianach w komunikacji miejskiej.
Świętokrzyska zostanie wyłączona z ruchu między Jasną koło Poczty Głównej a rondem ONZ, zaś Prosta - do skrzyżowania z Towarową na rondzie Daszyńskiego (następny odcinek tej ulicy do Karolkowej zamknięto we wrześniu zeszłego roku). Będzie utrzymany przejazd ulicami poprzecznymi: Jasną, Marszałkowską, Emilii Plater, al. Jana Pawła II, Żelazną, Towarową i Karolkową. Ślepo ma się kończyć ul. Szkolna z dojazdem od pl. Dąbrowskiego. Odwrócony kierunek ruchu zacznie obowiązywać na Łuckiej, Siennej, Śliskiej i Waliców (tu wolno jeździć tylko od Żelaznej w stronę Chłodnej).
Po co miasto zamyka tak długie odcinki ulic, skoro tunele będzie drążyć podziemna tarcza? Prezes Metra Warszawskiego Jerzy Lejk przekonuje, że nie da się uniknąć rozkopywania jezdni na sporych fragmentach. Tam, gdzie powstaną stacje Świętokrzyska i Rondo ONZ oraz wentylatornie między nimi - przy parku Świętokrzyskim i niedaleko dawnej fabryki Norblina.
Na pocieszenie dla kierowców ratusz wygospodaruje w kilku punktach dodatkowe miejsca parkingowe. Ok. 85 ma być wytyczonych na środku jezdni Świętokrzyskiej na wysokości ul. Bagno. Dojazd tam poprowadzi od strony Twardej i pl. Grzybowskiego. Choć Zarząd Dróg Miejskich nie dostawi parkomatów, za postój i tak trzeba będzie zapłacić - bilety kupimy w maszynach, które stoją na chodnikach.
Po kilka-kilkanaście miejsc postojowych spotkamy na Prostej między Żelazną a Twardą, a także w okolicach Wroniej. Tam samochody dojadą od ronda Daszyńskiego do nowej zawrotki przez tory tramwajowe przy fabryce Norblina i z powrotem do Towarowej.
Kierowcy powinni zapomnieć nie tylko o jeździe Świętokrzyską i Prostą, ale też równoległą do nich Grzybowską. Tą ulicą wyznaczono główny objazd dla komunikacji miejskiej. Nowa organizacja ruchu obowiązuje na Grzybowskiej od ostatniej niedzieli. Prywatne samochody mogą nią dojechać tylko do najbliższego skrzyżowania i skręcić na nim w prawo albo w lewo - jazdę na wprost dozwolono tylko dla autobusów. Tak jest przy Towarowej, Wroniej, Żelaznej, Waliców, al. Jana Pawła II oraz pl. Grzybowskim i Granicznej. Wyjątek to skrzyżowanie Królewskiej z Marszałkowską, gdzie także samochody mogą jeździć prosto (ale tylko w kierunku pl. Piłsudskiego, od strony Ogrodu Saskiego do pl. Grzybowskiego już nie).
Niestety, bardzo wielu kierowców nie zwraca uwagi na nowe oznakowanie - ubolewa Tomasz Kunert, rzecznik koordynatora ratusza ds. remontów. Podaje przykład pl. Grzybowskiego, gdzie wprowadzono tzw. śluzę dla autobusów, by mogły ruszać wcześniej. Okazuje się jednak, że korzystają z niej też prywatne auta. Jak pisaliśmy, policja, która patroluje Grzybowską, zaczęła już wlepiać mandaty.
Nasi czytelnicy zwracają z kolei uwagę, że po wprowadzeniu pierwszych zmian w tym tygodniu o wiele gorzej jeździ się al. Jana Pawła II. Piotr Wilczek zauważył, że sygnalizacja świetlna uprzywilejowuje teraz jadących ul. Grzybowską: "Czas zielonego dla al. Jana Pawła II jest znacznie krótszy. Powoduje to olbrzymie korki zarówno w porannym, jak i popołudniowym szczycie. Czy to było konieczne? Przecież z wyłączonej z normalnego ruchu Grzybowskiej korzysta dziś znacznie mniej pojazdów. Proszę o interwencję u inżyniera ruchu" - pisze pan Piotr.
Mamy na tym skrzyżowaniu ogromne problemy - przyznaje Janusz Galas. Zapewnia, że korekta świateł była minimalna. - Czas zielonego dla korzystających z Grzybowskiej determinuje duża szerokość al. Jana Pawła II, którą muszą pokonywać piesi: dwie jezdnie z trzema pasami ruchu, do tego tory tramwajowe i żadnej wysepki na środku. Będziemy jednak obserwować, co się tu da poprawić, gdy Grzybowską ruszą wszystkie autobusy przeniesione z Prostej i Świętokrzyskiej - obiecuje.
Główny objazd Prostej, Świętokrzyskiej i Grzybowskiej dla prywatnych samochodów z Woli miasto wyznaczyło przez al. "Solidarności" do pl. Bankowego i dalej Marszałkowską do centrum. Kierowcom, którzy chcą się przeprawić przez Wisłę, ratusz poleca dojazd Okopową i ul. Słomińskiego do mostu Gdańskiego albo al. Prymasa Tysiąclecia przez Ochotę w stronę Trasy Łazienkowskiej.
Zakładamy, że początkowo wielu kierowców będzie jeszcze korzystać z otwartego nadal odcinka Świętokrzyskiej od ul. Kopernika do Jasnej - mówi Janusz Galas. Budowa metra (stacja Nowy Świat i wentylatornia przy pl. Powstańców Warszawy) ma się tu zacząć w lipcu.
Na przykładzie al. Jana Pawła II widać, że korki będą paraliżować nie tylko ruch w kierunku wschód - zachód. Od pewnego czasu samochodów przybywa też na Wisłostradzie. Kierowcy zorientowali się, że można tędy ominąć Wolę zablokowaną przez budowę stacji metra Rondo Daszyńskiego na Prostej - część z nich jedzie nową trasą ekspresową S8 przez Bemowo, a dalej Trasą AK i Wisłostradą przez Żoliborz w stronę centrum. W najbliższych dniach korki wzdłuż Wisły powinno nieco rozładować otwarcie odbudowanego z dużym opóźnieniem wiaduktu przy Dworcu Gdańskim między ul. Mickiewicza a ul. Andersa. Obiekt ten od maja odbierają aż dwa nadzory budowlane - powiatowy i wojewódzki.
Na mokotowskim odcinku Wisłostrady w korku stoją z kolei kierowcy, którzy omijają tędy buspasy na Trasie Łazienkowskiej i Targową rozkopaną u zbiegu z Kijowską. - Mamy tu przedsmak tego, co się będzie działo na Pradze po zamknięciu skrzyżowania Targowej z al. "Solidarności" na czas budowy stacji metra Dworzec Wileński. Niektórzy wolą przedostać się mostem Siekierkowskim na lewy brzeg, dojechać Wisłostradą do innego mostu, by wrócić na prawy - obserwuje miejski inżynier ruchu Janusz Galas.
Przewiduje on, że po początkowym zamieszaniu, które zwykle towarzyszy wprowadzaniu objazdów, w Śródmieściu "jakoś damy sobie radę". Jednak prawobrzeżną Warszawę, gdzie po zamknięciu Targowej (prawdopodobnie w sierpniu) będzie można przejechać tylko Wybrzeżem Szczecińskim, czeka jego zdaniem olbrzymi paraliż.
Źródło: Gazeta Warszawa
ZOBACZ TAKŻE:
Zabytkowe Mercedesy w Mille Miglia 2011