Dodge Journey to samochód, którego nie trzeba przedstawiać. Niemal pięć metrów długości, siedem miejsc siedzących i oferowany w Europie dwulitrowy diesel czynią go wygodnym autem rodzinnym. Fiat Freemont będzie prawie identyczny.
Prawie czyni wielką różnicę. Włosi poczynili pewne zmiany mające na celu dostosowanie Journeya do palety Fiata. Na pierwszy ogień poszedł diesel Volkswagena (2.0 CRD, 140 KM), który zastąpiono silnikami serii Multijet. Inne są nastawy zawieszenia oraz charakterystyka układu kierowniczego. Poprawiono także komfort poprzez lepsze wyciszenie kabiny.
Podstawowa jednostka wysokoprężna nadal będzie dysponować mocą 140 KM, ale za to do dyspozycji kierowcy będzie większy moment wynoszący 350 Nm, zamiast dotychczasowych 310 Nm. Za dopłatą będzie można zamówić mocniejszą wersję Multijeta 2.0 osiągającą 170 KM mocy i 350 Nm momentu. Oba diesle będą współpracować z 6-biegowymi skrzyniami ręcznymi, mocniejszy będzie oferowany też z sześciobiegowym automatem przekazującym napęd na obie osie.
W późniejszym okresie (najprawdopodobniej na początku przyszłego roku) dołączy nowoczesny silnik benzynowy V6 Pentastar 3.6 osiągający 276 KM mocy i 353 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Będzie on łączony jedynie z automatyczną przekładnią o sześciu przełożeniach.
Ceny Dodge'a Journey zaczynają się od 104 tys. zł. Freemont pewnie utrzyma ten poziom, co sugerują ceny z rynku włoskiego, gdzie Amerykanin kosztuje min. 25 700 euro.
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE: