Zdawałoby się, że to właśnie oni powinni produkować najlepsze przekładnie tego typu. Tymczasem minivan Chryslera udowadnia, że tak nie jest. Do 2-litrowego silnika optymalna jest przekładnia manualna. Skrzynia pracuje bez zarzutu, krótkie skoki dźwigni i precyzyjne działanie mechanizmu pozwalają na szybką zmianę przełożeń. Pomimo sporej mocy "PT" z tym motorem nie należy jednak do specjalnie szybkich, a od 0 do 100 km/h potrzebuje 11,1 s. Motor ten ma również duży apetyt na paliwo. W teście średnio zużył 13,6 l/100 km.
Na pewno "PT" to najładniejszy samochód w swoim segmencie, styl retro jest ponadczasowy i rodzinny Chrysler nadal się podoba. Koniecznie trzeba wyposażyć to auto w chromowane obręcze (standard wersji Limited), nadają one "PT" rasowego charakteru.
Bardzo sztywne nadwozie oraz sprężyste i dosyć twarde zawieszenie mają wpływ na prowadzenie, auto rzeczywiście świetnie jeździ. Jego wadą jest jednak słabe tłumienie wstrząsów na nierównościach. W tego typu rodzinnym samochodzie komfort na naszych dziurawych drogach mógłby być większy. Przestronne wnętrze z możliwością wielu aranżacji i bogate wyposażenie to spora pokusa. Cena nie należy jednak do promocyjnych, za wersję Limited z 2-litrowym silnikiem i manualną przekładnią trzeba zapłacić 111 664 zł. Co prawda, w standardzie otrzymujemy, m.in.: ABS, system kontroli trakcji, cztery poduszki powietrzne, klimatyzację, komputer pokładowy radioodtwarzacz CD, zamszowo-skórzaną tapicerkę i przyciemniane szyby.
Dla chcących nabyć "PT" dodam, że powinni się pośpieszyć, gdyż najprawdopodobniej od przyszłego roku ten model znacznie zdrożeje (średnio około 5000 euro) w związku z przeniesieniem całej produkcji z Austrii do Meksyku.