To już koniec naszego plebiscytu. Przez półtora tygodnia głosowaliście na auto, które Waszym zdaniem najbardziej zasługuje na tytuł Samochodowej Klapy 2010 roku.
Czasem wybory zdawały się oczywiste, czasem wyjątkowo trudne i o awansie do kolejnej rundy decydowały pojedyncze głosy. Tak było na przykład w pojedynku Volkswagena Amaroka (drugiego z finalistów) z Bentleyem Mulsanne. Przejście do ćwierćfinału pickup zawdzięcza niespełna czterdziestu dodatkowym wskazaniom.
Juke od początku wydawał się najpewniejszym pretendentem do tytułu. W każdej z rund dosłownie miażdżył rywali. Citroen DS3, Audi A1, Suzuki Kizashi i MINI Countryman - wszystkie poległy sromotnie. Część z Was powie pewnie, że to kwestia wylosowanych par, a nie szczególnej "słabości" Nissana. Jeśli chodzi o pierwsze rundy pewnie tak, ale jak wytłumaczyć pogrom w finale? Stosunek głosów wyniósł 1407:644!
To oczywiście tylko zabawa i z werdyktem można się nie zgadzać. Aby nieco uspokoić ewentualne pretensje miłośników japońskiego crossovera, zachęcamy do przeczytania naszych wrażeń z pierwszych kontaktów z Nissanem Jukiem . Okazuje się, że choć kontrowersyjny z wyglądu, potrafi dostarczyć sporej frajdy z jazdy.
Jeszcze raz dziękujemy za udział plebiscycie. Przez niecałe dwa tygodnie zagłosowaliście aż 39 319 razy!
Redakcja Moto.pl
ZOBACZ TAKŻE: