Wygląd inżynierów BMW nieco kłóci się z szatańskim charakterem M5-ki. Jak tacy stonowani i spokojni ludzie mogą stworzyć taką bestię? Usprawiedliwieniem może być obietnica, że najnowsze wcielenie M5-ki m.in. dzięki zaawansowanej elektronice świetnie nadaje się też do codziennej eksploatacji.
Już prawie wszystko gotowe. Pozostało tylko dopieszczenie najnowszego BMW M5 i ewentualne korekty elektroniki sterującej silnikiem, dwusprzęgłową skrzynią biegów, dyferencjałem i kontrolą przyczepności. które jak zwykle dokonuje się w Centrum testowym BMW Miramas.
Szczepan Mroczek
Zobaczcie sami testy BMW M5 na torze Miramas: