W czasach, gdy szczerość sprzedawców używanych samochodów staje się towarem deficytowym (o ile kiedykolwiek nim nie była), a stereotyp czterech kółek "od I właściciela, dziadka z Niemiec, igła, full wypas, bez wypadku" wciąż ma się dobrze, bez fachowej wiedzy trudno o udany zakup. Są na szczęście kierowcy, którzy nie ukrywają wad swoich aut, a do tego potrafią o nich pisać w sposób... niepowtarzalny to za mało powiedziane. Przeczytajcie sami:
(kliknij, aby powiększyć)
Marcin Sobolewski
Fiesta popularniejsza od Golfa
Ford Fiesta - ogłoszenia