Za sprawą kosmetycznych poprawek przedniego zderzaka Mazda 3 wygląda nieco poważniej, choć nadal ogromny wlot powietrza góruje nad przednim pasem. Nowe są również aluminiowe obręcze, wersje kolorystyczne wykończenia kabiny oraz osłony podwozia o większej powierzchni.
Pod maską zagościł nowy, 2-litrowy benzyniak SKYACTIV o mocy 155 koni przy 6000 obr./min i 201 Nm maksymalnego momentu obrotowego, generowanego przy 4100 obr./min. Współpracuje on z 6-stopniowym automatem lub ręczną skrzynią o takiej samej liczbie przełożeń.
Efekt? 5,9 l/100 km w trasie i 8,7 l/100 km w mieście dla sedana z automatyczną skrzynią biegów. Wersja z ręczną przekładnią zużywa o 0,1 l/100 km więcej.
Najwyraźniej Japończycy zamierzają rozwijać technologię wolnossących silników benzynowych. Cieszy, że Mazda 3 doczekała się wreszcie nowego automatu.
Marcin Sobolewski