Chociaż na pierwszy rzut oka samochód przypomina model wykonany w skali, rozwinięciem skrótu RC nie jest wcale "Radio Controlled". Chodzi o "Racing Competition", a słowo NISMO w nazwie prototypu gwarantuje, że widoczny na zdjęciu Leaf będzie miał naprawdę sportowego ducha.
Z seryjnego Leafa zostało jednak niewiele ponad zestaw akumulatorów, który to zresztą - dla lepszego rozkładu masy - rozmieszczono inaczej niż aucie drogowym. Zbudowany na bazie kompozytowego monokoka, z nadwoziem wykonanym w całości z włókna węglowego i z całkowicie ogołoconą kabiną Nismo RC waży tylko 938 kg. Wyścigówka jest też o 20 mm dłuższa, 17 cm szersza i aż 35 cm niższa od swojego protoplasty.
Sportowy Nissan korzysta za to z takiego samego silnika jak jego seryjna odmiana. 107 KM mechanicznych i 280 Nm momentu obrotowego wystarczają tu do osiągnięcia pierwszej setki w niecałe 6,9 sek. i prędkości maksymalnej równej 150 km/h. W warunkach wyścigowych, akumulatory (20 kWh) pozwalają na 20-minutową zabawę. Po tym czasie trzeba auto podpiąć do gniazdka. Naładowanie baterii do poziomu 80 proc. trwa 30 minut.
Kiedy będzie można zobaczyć sportowego Leafa w akcji? Raczej nieprędko. A to dlatego, że koncepcyjną wyścigówkę stworzono głównie w celach promocyjnych. NISMO RC będzie też pełnił rolę poligonu doświadczalnego dla nowych technologii. Nissan nie wyklucza jednak stworzenia w przyszłości elektrycznego serialu wyścigowego.
ZOBACZ TAKŻE: