Z zewnątrz Focus RS "Black Racing Edition" wygląda niemal identycznie jak protoplasta. Jeśli jednak dobrze się przyjrzymy, dzieło Anderson Germany rozpoznamy po nowych obręczach kół, grillu ze zmienionym znaczkiem i odcinających się czerwonych detalach. Podobny schemat kolorystyczny panuje w kabinie, przyprawionej dodatkowo dużą dawką włókna węglowego, czarnej skóry i przeszywanej czerwoną nicią alkantarą. Najważniejsze zmiany kryją się jednak pod maską.
Już 305 KM w seryjnym, przednionapędowym przecież, Focusie RS wydawało się zbytkiem łask. 350 koni w limitowanej wersji RS500 u niektórych wywoływało złośliwe uśmieszki. A jednak wszyscy, którzy mieli okazję zasiąść za sterami mocniejszego RS-a zarzekają się, że innowacyjny system zawieszenia i mechanizm różnicowy od Quaife radzą sobie z dużą mocą doskonale. Niemiecki tuner postanowił więc dodatkowo podkręcić silnik i z turbodoładowanej, pięciocylindrowej jednostki wykrzesał 420 KM. Jak to działa? Nie wiemy, ale z chęcią byśmy sprawdzili.
ZOBACZ TAKŻE: